Naukowcy z Columbia Center for Children's Environmental Health zbadali wpływ bisfenolu A (BPA) – związku chemicznego używanego w produkcji tworzyw sztucznych – na występowanie astmy u dzieci. Stwierdzili, że osoby, które używają naczyń z BPA, znajdują się w grupie wysokiego ryzyka chorób układu oddechowego. Rezultaty przeprowadzonych analiz można odnaleźć w marcowym wydaniu Journal of Allergy and Clinical Immunology.
- Częstotliwość występowania astmy w minionych 30 latach wzrosła dramatycznie, co sugeruje, że mogą mieć na nią wpływ dotychczas niezweryfikowane czynniki środowiskowe. Nasze badanie sygnalizuje, że jednym z nich jest prawdopodobnie BPA - mówi prowadząca analizy dr Kathleen Donohue z Columbia University College of Physicians and Surgeons.
Wiadomo już, że na astmę wpływ ma między innymi bierne palenie papierosów. Badacze chcieli zaś udowodnić teraz, że także używanie produktów stworzonych z bisfenolu A może stać się przyczyną świszczenia u noworodków.
Dr Donohue i jej współpracownicy zmierzyli poziom metabolitów BPA w moczu 568 kobiet (próbki pobrano, kiedy kobiety były w 3 trymestrze ciąży), i w moczu ich dzieci, kiedy te miały już 3, 5 i 7 lat. Na podstawie objawów astmy, badania płuc i historii leczenia, zdiagnozowali astmę u pięcio- i dwunastolatków.
Co ciekawe, zaobserwowano, że oddziaływanie BPA w trzecim trymestrze ciąży ma odwrotny związek ze świszczeniem u pięciolatków. Wynik ten jest o tyle niespodziewany, że rezultaty poprzednich badań dotyczących używania produktów z bisfenolu A podczas drugiego trymestru ciąży, czyli okresu krytycznego dla dróg oddechowych oraz układu odpornościowego płodu, potwierdziły, że ekspozycja na tę substancję ma związek z zachorowalnością na astmę.
Zobacz również:
Jak podkreśla dr Donohue, zwiększone ryzyko wystąpienia świszczenia i astmy spostrzeżono także u osób, które miały do czynienia z niewielkimi dawkami BPA.
- Podobnie jak wielu innych naukowców badających wpływ bisfenolu A na ludzkie zdrowie, nie widzimy prostej, linearnej zależności między dawką substancji a odpowiedzią organizmu - komentuje dr Donohue.
Mechanizm biologiczny, przemawiający za związkiem BPA z astmą, jest ciągle niejasny. Analizy nie pozwoliły bowiem na odnalezienie dowodów potwierdzających, że ekspozycja na BPA powoduje, że system immunologiczny produkuje więcej odpowiednich przeciwciał. Być może w grę wchodzą zmiany we wrodzonym układzie odpornościowym.
Z badania wynika, że we wszystkich trzech grupach wiekowych więcej niż 90% dzieci miało wykrywalne poziomy metabolitów BPA w organizmie. Jak podkreśla dr Donohue, nie oznacza to jednak, że u nich wszystkich rozwinie się astma.
- Palenie papierosów zwiększa ryzyko wystąpienia raka płuc, ale nie każdy, kto pali, ma nowotwór. Tak samo BPA nie u każdego dziecka wywoła astmę - mówi uczona.
Pewne jest, że ekspozycja na BPA ma wpływ na układ oddechowy, otyłość, upośledzoną tolerancję glukozy i na zaburzenia zachowania. Dlatego w lipcu 2012 amerykańska FDA (Food and Drug Administration) zakazała używania bisfenolu A do produkcji butelek i kubków dla dzieci.
W celu zredukowania ekspozycji na BPA, amerykański National Institute of Environmental Health Sciences (NIEHS) zaleca unikanie pojemników plastikowych o numerach 3 i 7, jedzenie mniej produktów z puszek oraz, jeśli to możliwe, wybieranie pojemników szklanych, porcelanowych albo wykonanych ze stali nierdzewnej, zwłaszcza jeśli mają służyć do przechowywania ciepłych posiłków i napojów.
Komentarze do: Bisfenol A podnosi ryzyko wystąpienia astmy u dzieci