Brak nadziei popycha bezrobotne kobiety do sprzedaży swoich organów

Bezrobotna Hiszpanka w wieku 44 lat, będąc w desperacji, ogłosiła ofertę sprzedaży wszystkich swoich organów, które nie będą jej niezbędne do przetrwania. W ten sposób kobieta chciała zdobyć pieniądze, które pozwoliłyby jej na zapłacenie czynszu i zapewnienie córce schronienia. Taką informację zamieścił dziennik El Mundo w dniu 11 listopada 2012 roku.

"Najpierw wystawiłam na sprzedaż nerkę, aktualnie oferuję również rogówki moich oczu, jedno płuco, fragment wątroby... Sprzedaję jakikolwiek organ mojego ciała, dzięki któremu mogę zapłacić. Robię to dlatego, że jestem w totalnej rozpaczy", powiedziała kobieta w wywiadzie dla El Mundo.

"Potrzebuję domu, aby zamieszkać w godnym miejscu", powiedziała Hiszpanka, za swoją sytuację obwiniając bezrobocie, a także złe traktowanie przez mężczyznę, z którym mieszkała przez 18 lat, a który teraz zamierza wyrzucić ją wraz z córką z domu.

"Otrzymałem nakaz eksmisji dla mojej córki i dla mnie. Nie mamy rodziny, nie wiemy, gdzie się udać", powiedziała kobieta.

Zdaniem El Mundo, kobieta opublikowała w internecie ogłoszenie dwa tygodnie temu, proponując swoje narządy do sprzedaży. Cena na poszczególne organy nie została sprecyzowana.

"Nie posiadam żadnych środków, aby spróbować uratować swoje życie i mojej córki. Nie pozostało mi wiele, aby więc dać mojej córce siłę pozwalającą na wydostanie się z tej trudnej sytuacji, postanowiłam sprzedać moje narządy", wyjaśnia Hiszpanka.

Według El Mundo, kobieta nie otrzymała jeszcze żadnej oferty kupna organów, ale już skontaktował się z nią lekarz z Melilla (enklawa Hiszpanii na marokańskim wybrzeżu) z zapytaniem o ewentualne pobranie narządów w przyszłości.

"W Hiszpanii jest praktycznie niemożliwe zezwolenie na przekazanie narządów do przeszczepu organów bez zgody kompetentnych władz", deklaruje autor wywiadu, który dodaje, że w tym przypadku obywatelka Hiszpanii poniesie karę 12 lat więzienie za próbę nielegalnego handlu narządami.