Byli palacze są w grupie większego ryzyka chorób jelit

Zgodnie z nowymi badaniami, palacze są dużo bardziej narażeni na choroby zapalne jelit: chorobę Leśniowskiego-Crohna i owrzodzenie. Dr Leslie Higuchi, główna autorka projektu z Children's Hospital Boston i Harvard Medical School, już wcześniej prowadziła krótkie badania na ten temat - ona i jej zespół zebrali informacje o prawie 230 000 pielęgniarek, które zostały zapytane o zachowanie i stan zdrowia w latach 1976 do 1989.

Z biegiem czasu naukowcy stwierdzili, że na 124 000 nie-palaczy, choroba Crohna rozwinęła się u 144 osób, natomiast u 117 osób na 51 000 byłych palaczy i 75 z 53 000 obecnych, rozwinęły się choroby autoimmunologiczne.

Kiedy pod uwagę weźmie się inne czynniki zwiększające ryzyko - wiek, wagę i terapię hormonalną - okazuje się, że aż o 90% bardziej prawdopodobne jest to, iż kobieta, która paliła, zachoruje na chorobę Crohna. A im więcej się pali, tym jeszcze większe ryzyko.

I tak dla przykładu - pani paląca paczkę dziennie przez okres od 10 do 25 lat, jest narażona na zachorowanie 1,7 razy bardziej niż ta, która tego nie robi, zaś kobieta paląca jeszcze dłużej - 2,3 razy.

Zobacz również:

Palenie jest też powiązane z zapaleniami i owrzodzeniami, które powodują ból, biegunkę i krwawienia.

Co ciekawe jednak, to osoby, które już rzuciły palenie, są o 50% bardziej narażone na różne choroby, aniżeli osoby w dalszym ciągu sięgające po papierosy.

Badanie nie pokazują jednak, że to palenie jest przyczyną wzmożonego ryzyka.

Według dr Stephena Hanauer, profesora z University of Chicago Medicine, nie ma w tym badaniu żadnych nowych informacji.

Higuchi natomiast twierdzi, iż nowością jest możliwość śledzenia palaczy przez ponad 20 lat. Okazuje się, że ryzyko nie maleje z czasem. Wręcz przeciwnie - paradoksalnie ci, którzy palą, są mniej narażeni na zachorowanie.

W związku z tym, niektóre firmy rozważają wprowadzenie nikotyny lub papierosów jako części terapii.

Jednakże zarówno Hanauer jak i Higuchi ostrzegają, że palenie powoduje więcej szkód niż pożytku i lepiej nie używać go jako wymówki zmniejszającej ryzyko chorób jelit.