Szukaj

Chikungunya zaobserwowana we Francji metropolitarnej

Podziel się
Komentarze0

Wrzesień 2010 roku z całą pewnością zapisze się w historii Francji jako miesiąc, w którym we Francji metropolitarnej zaobserwowano pojawienie się dwóch chorób tropikalnych. Po lokalnym przeniesieniu się wirusa choroby denga w Nicei, w zeszłym tygodniu doniesiono o dwóch przypadkach choroby chikungunya wśród autochtonów we Francji, w mieście Frejus. Jednakże, jak twierdzą francuskie władze, prawdopodobieństwo wystąpienia epidemii jest prawie żadne.



Po pojawieniu się kilku przypadków zachorowań na chorobę denga we Francji metropolitarnej, teraz przyszła kolej na wirusa choroby chikungunya, który przenosi się lokalnie na południu Francji. W rzeczywistości, prefektura w Var oznajmiła w zeszłym tygodniu potwierdzenie wystąpienia pierwszego przypadku niezaimportowanego choroby chikungunya we Francji metropolitarnej. Od tamtej pory, potwierdzono także drugi przypadek.

Ofiarami wirusa miałyby być dwie dziewczynki w wieku 12 lat, mieszkające w miejscowości Frejus. Dziewczynki prawdopodobnie są przyjaciółkami. Obydwie aktualnie mają teraz przebywać w swoich domach, a ich przypadki nie budzą już większych niepokojów.

Choroba chikungunya jest przenoszona z człowieka na człowieka przez komara (zarażonego wirusem choroby). We Francji, komar Aedes albopictus, który jest właśnie czynnikiem wektorowym, występuje w regionach śródziemnomorskich od kilku lat, ale terytorium, na którym można go zaobserwować, stale się poszerza. Prawdopodobnie więc przedstawiciel tego gatunku komara musiał ugryźć osobę już zarażoną chorobą chikungunya, powracającą z jednego z krajów tropikalnych, gdzie ta choroba panuje, a następnie musiał ugryźć osobę zdrową, na którą przeniósł wirusa.

Zobacz również:



W tym ściśle określonym przypadku, źródłem przeniesienia wirusa miałaby być siedmioletnia dziewczynka, powracająca z podróży po Azji, pod koniec sierpnia. Od maja 2010 roku, liczba przypadków zaimportowania choroby chikungunya oraz choroby denga we Francji osiągnęła odpowiednio 4 oraz 124 osoby, co stanowi bardzo poważny wzrost, w porównaniu do poprzednich lat.


Jednakże, jak twierdzą władze, nie jest to jeszcze epidemia. Zbliża się przecież sezon zimowy, a wraz z nim mróz i śnieg, a więc warunki niesprzyjające rozwojowi komarów. Powinne więc one zniknąć w ciągu kilku najbliższych tygodni, co zatrzyma rozprzestrzenianie się choroby. Jednakże, władze w dalszym ciągu nawołują personel służb zdrowia do szczególnej czujności, co może pozwolić na wykrycie ewentualnych nowych przypadków.

Poza tym, stale przeprowadza się operacje odkomarzania rejonów, gdzie przebywali pacjenci, aby uniknąć nowych infekcji. Władze proszą także każdego indywidualnie o uczestniczenie w tej walce, poprzez, na przykład, nie pozostawianie stref wody stojącej (ponieważ mogą się w niej rozwijać larwy komarów), oraz poprzez noszenie grubych, szerokich ubrań.

Obywatele francuscy nie powinni jednakże wpadać w panikę, ani nie wydają się nawet nią ogarnięci. Choroby, denga czy chikungunya, nie są, w większości przypadków, groźne dla zdrowia. Jeśli nawet zdarzają się chroniczne problemy neurologiczne, to są to bardzo rzadkie przypadki. Objawy, z pewnością bardzo nieprzyjemne, ograniczają się zazwyczaj do gorączki wyższej niż 38,5 C, bóli stawowych, bóli głowy oraz krwotoków.

Aktualnie, nie ma żadnego leczenia, które mierzyłoby w samego wirusa. Leczy się jedynie symptomy, poprzez podawanie lekarstw pacjentom (na bazie paracetamolu), walcząc z bólem oraz zbijając gorączkę. System odpornościowy powinien więc działać sam, aby weliminować wirus z organizmu.

Podczas gdy aktualnie przeprowadzane są testy kliniczne nad szczepionką przeciwko chorobie denga, to szczepionka przeciwko chorobie chikungunya nawet jeszcze nie jest wynaleziona.

Komentarze do: Chikungunya zaobserwowana we Francji metropolitarnej

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz