Choruje już od 4 lat

KIEDYS BYLAM NORMALNA DZIEWCZYNA,WAZYLAM 53 54KILOGRAMY ,PRZY WZROSCIE167.NIKT MI NIE MOWIL,ZE JESTEM GRUBA,ALE NIE NAWIDZILAM TEGO TLUSZCZU NA BRZUCHU I SIE ZACZELO.MIALAM ANOREKSJE,POZNIEJ BULIMIE,A TERAZ NIE MAM APETYTU,A NAWET JAK ZJEM TROCHE,TO WYMIOTUJE,BO MOJ ORGANIZM NIE TOLERUJE JEDZENIA.JEST PRZY MNIE MOJ CHLOPAK I MI POMAGA,ALE JEDNO MOGE WAM POWIEDZIEC NIE PAKUJCIE SIE W TO,BO JA BYM DUZO DALA,ZEBY CZUC SIE TAK JAK SPRZED 4LAT,NAWET Z 2KILOGRAMAMI PONAD.WSTYDZE SIE WYCHODZIC NA ULICE,NWIEZCIE MI NIE WARTO!

Nie wiedziałam, że aż tak łatwo można wpędzić się w tą chorobę... Mimo wszystko wierzę że uda Ci się wyzdrowieć. ciesze się, że masz oparcie w swoim chłopaku, ale jeżeli chorujesz już od czterech lat to czy nie należałoby się zastanowić nad pomocą psychologa? Sama nie dasz sobie rady mimo iż chcesz wyzdrowieć. Koniecznie zgłoś się do specjalisty, który wyślę Cie do dietetyka. Ułożą Ci rozkład posiłków i doprowadzą do normalnej wagi. Błagam nie lekceważ tego! Twoja choroba wydaje się już być w bardzo zaawansowanym stadium. Chyba nie chcesz umierać w tak młodym wieku? Wierzę w Ciebie i Twój rozsądek! Powodzenia, napewno Ci się uda! Pozdrawiam Cię ciepło:*:*

ja mam ten sam wzrost i waże ok 52, 53 kg i mowia ze jestem chuda ale wczesniej ograniczałam jedzenie nie jadlam 2 sniadania, kolacji,dlatego schudlam z 3 kg.Ja mam tłuszczykna biodrach z tyłu ,czy na plecach i na brzuchu.W pozycji stojacej jestdobrze ale gdy sie schylam, brzuch zwija sie w brzydki ew alki blee.Jednak tera z zrozumialam ze zle robie ,jem normalnie.Chcialby tylko barzdiej ujedrnic swoja skore .