Ja paliłem 25 lat,zacząłem zawodowo z zaciąganiem w wieku 14 lat.Co ja przeszedłem żeby to świństwo zwalczyć,to trudno opisać.Ja nie paliłem już przez pół roku,a to gówno wciąż ciągnęło i nie dawało normalnie funkcjonować.Nie mam doświadczenia w zażywaniu medykamentów typu nicoret itp itd ale mogę się podzielić bardzo dobrą radą jak zwalczyć to cholerstwo.Przede wszystkim dużo pracy i jak najmniej wolnego czasu.Wolny czas powoduje i powiela myślenie o papierosku.A teraz coś super,co pozwoliło mi się uwolnić.Drodzy państwo,to zwykły zeszyt z krzyżówkami.Tak,tak i nie ma nic lepszego.Jak tylko miałem atak nikotynowy lub jedną chwilę wolną sprzyjającą chęci palenia,to natychmiast sięgałem po krzyżówki.Można natychmiast się wyłączyć skupiając się nad rozwiązywaniem haseł.Palacz powie pewnie,co on pierdzieli,ale ja coś wiem na temat tego nałogu.Paliłem 25/35 sztuk z bardzo namiętnym,głębokim zaciąganiem.Z podziwem patrzyłem na tych którzy rzucili,wydawali mi się nadludżmi.Oczywiście wylazła mi jakaś tam nerwica,ale jestem wolnym człowiekiem,wolnym od tego GóWNA.I jeszcze jedno,nie będę wkręcał i namawiał do rzucenia palenia,bo tego trzeba naprawdę chcieć samemu.Jest bardzo ciężko i jeśli chodzi o moją osobę to cud ,że nie palę. powodzenia,bo jest o co powalczyć,mam42 lata i formę fizyczną lepszą niż jak miałem26/30lat.
Ciężko ale warto
Ja paliłem 25 lat,zacząłem zawodowo z zaciąganiem w wieku 14 lat.Co ja przeszedłem żeby to świństwo zwalczyć,to trudno opisać.Ja nie paliłem już przez pół roku,a to gówno wciąż ciągnęło i nie dawało normalnie funkcjonować.Nie mam doświadczenia w zażywaniu medykamentów typu nicoret itp itd ale mogę się podzielić bardzo dobrą radą jak zwalczyć to cholerstwo.Przede wszystkim dużo pracy i jak najmniej wolnego czasu.Wolny czas powoduje i powiela myślenie o papierosku.A teraz coś super,co pozwoliło mi się uwolnić.Drodzy państwo,to zwykły zeszyt z krzyżówkami.Tak,tak i nie ma nic lepszego.Jak tylko miałem atak nikotynowy lub jedną chwilę wolną sprzyjającą chęci palenia,to natychmiast sięgałem po krzyżówki.Można natychmiast się wyłączyć skupiając się nad rozwiązywaniem haseł.Palacz powie pewnie,co on pierdzieli,ale ja coś wiem na temat tego nałogu.Paliłem 25/35 sztuk z bardzo namiętnym,głębokim zaciąganiem.Z podziwem patrzyłem na tych którzy rzucili,wydawali mi się nadludżmi.Oczywiście wylazła mi jakaś tam nerwica,ale jestem wolnym człowiekiem,wolnym od tego GóWNA.I jeszcze jedno,nie będę wkręcał i namawiał do rzucenia palenia,bo tego trzeba naprawdę chcieć samemu.Jest bardzo ciężko i jeśli chodzi o moją osobę to cud ,że nie palę. powodzenia,bo jest o co powalczyć,mam42 lata i formę fizyczną lepszą niż jak miałem26/30lat.
Polecamy:
Geny wpływają na zdolność do rzucenia palenia?
Pokoje hotelowe dla niepalących nie gwarantują przestrzeni wolnej od dymu
Jedna, pewna rada na długie i zdrowe życie
Rak płuca
Kaszel palacza
Sprawdź, jak palenie papierosów wpływa na zajście w ciążę
Szczepionka na papierosa - nowa metowa walki z uzależnieniem od tytoniu?
Palenie papierosów a płodność mężczyzny