Szukaj

Co raz większe niebezpieczeństwo powikłań choroby refluksowej

Podziel się
Komentarze0

Przełyk Barretta oznacza stan zapalny w dolnym odcinku przełyku, w którym dochodzi do zastąpienia nabłonka wielowarstwowego płaskiego nabłonkiem walcowatym, który jest charakterystyczny dla żołądka. Poniżej przedstawiona jest rozmowa z chirurgiem dr n. med. Wojciechem Dąbrowskim z Kliniki Chirurgii Ogólnej i Hematologicznej Instytutu Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie na temat tego schorzenia.


Na początek statystyki, ilu Polaków cierpi na schorzenie zwane przełykiem Barretta?

- Nie ma dokładnych danych ile osób cierpi na przełyk Barretta. Bardzo dużą grupa osób umiera nie zdając sobie sprawy z tego, że chorowała. Przełyk Barretta to schorzenie praktycznie bezobjawowe – pomijając oczywiście objawy choroby refluksowej. Jest to schorzenie, z którym można żyć nie wiedząc o nim. W oficjalnych rejestrach figuruje ok. 1 000 osób, które mają zdiagnozowany przełyk Barretta. Amerykanie szacują, że zagrożonych tą chorobą jest 1% dorosłej populacji. Przyjmuje się, że na każde 100 wykonanych gastroskopii, u jednej osoby zostanie zdiagnozowane będą ewidentne zmiany potwierdzające istnienie przełyku Barretta. Mniejsze zmiany mogą być nierozpoznane przez endoskopistów wykonujących badanie.

U ilu z nich choroba została diagnozowana dostatecznie wcześnie, przed wkroczeniem choroby w stadium raka?


- Każdy pacjent z przełykiem Barretta ma pół procenta szans rocznie na zachorowanie na raka przełyku. Zatem nieleczony przez 30 lat sprawia, że mamy 15% szans na rozwój nowotworu. Pacjenci ze zdiagnozowanym przełykiem Barretta są pod stałym nadzorem. Systematycznie są poddawani gastroskopii. Mają też pobierane wycinki, które dają całkowitą pewność co do występowania lub nie choroby. Szacuje się, że przełyk Barretta wywołuje połowę wszystkich nowotworów przełyku. Niestety odsetek ten zwiększa się z każdym rokiem. Jeszcze 20 lat temu schorzenie to było powodem powstania tylko kilku procent nowotworów tego narządu.

Jakie badania służą profilaktyce choroby? Co powinien wiedzieć pacjent, aby w porę zgłosić się do specjalisty, do kogo powinien skierować swoje podejrzenia i jak powinien zareagować lekarz?


- Zgaga, która jest jednym z możliwych symptomów choroby jest dość powszechną dolegliwością Nie ma jeszcze opracowanych standardów prowadzenia diagnostycznych badań przesiewowych, które pozwalałby wykrywać chorobę we wczesnym stadium. Zaleca się, aby gastroskopii poddawane były osoby po 50 r. ż., które cierpią na przewlekły refluks. Jeśli gastroskopia daje podejrzenie, wówczas należy wykonać pobranie wycinka. Ostateczne potwierdzenie daje jedynie histopatologia.


Jak przebiega leczenie choroby? w którym momencie jest ono najskuteczniejsze?

- Leczenie choroby to przede wszystkim nadzór nad pacjentem i cykliczne wykonywanie gastroskopii. Można też podejmować próby usuwania nieprawidłowego nabłonka.

Jakie metody leczenia stosuje się najczęściej? Co pan sądzi o metodzie Halo?


- Istnieje kilka metod leczenia. Są to koagulacja argonowa, mukozektomia, terapia fotodynamiczna i metoda Halo (radiotermoablacja). Niekiedy stosuje się też antyrefluksową operację chirurgiczną. Metoda Halo, przy pomocy, której wykonałem już 25 zabiegów, uważam za bardzo nowatorską, a przy tym bezpieczną dla pacjenta i skuteczną. W Polsce zabiegi tą metodą wykonuje się dopiero od dwóch lat. Ze względu na krótki okres stosowania, nie można, zatem podać dokładnych danych dotyczących jej skuteczności. Niemniej jednak, wstępne badania wykazują, że jej skuteczność wynosi między 80 a 90%.


Czy są przeciwwskazania do leczenia?


- Nie ma szczególnych przeciwwskazań do wykonywania zabiegów Halo. Metody nie powinno się stosować jedynie u kobiet w ciąży, oraz u osób z owrzodzeniem przełyku i stanami zapalnymi tego organu.

Czy pacjent musi być specjalnie przygotowany do zabiegu? Jak długo trwa zabieg?


- Pacjent koniecznie musi być na czczo. Zabieg odbywa się w tzw. krótkim znieczuleniu i zazwyczaj trwa od kilkunastu do trzydziestu minut.

Czy po zabiegu pojawiają się jakieś powikłania?


- Z moich obserwacji, których dokonałem po 25 wykonanych zabiegach Halo wynika, że nie ma poważniejszych powikłań i skutków ubocznych.

Gdzie w Polsce leczy się przełyk Barretta? Z czego wynika brak pacjentów?

- W Polsce przełyk Barretta leczy się we wszystkich ośrodkach gastroenterologicznych. Od 2 lat zabiegi Halo wykonuje się również w Instytucie Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie.

Czy w Polsce istnieje gałąź nauki zajmująca się tylko tym schorzeniem, gdzie kształcą się specjaliści w tej dziedzinie?

- Nie istnieje oddzielna specjalizacja, która zajmowałaby się przełykiem Barretta. Jest to jedna z chorób przewodu pokarmowego, dlatego zajmują się nią lekarze gastroenterolodzy.

Świadomość niebezpiecznych powikłań choroby refluksowej jest w naszym społeczeństwie niewielka – jakie są tego przyczyny i co trzeba zrobić by to zmienić?

- Większość osób nie zna tego schorzenia. Świadomość społeczną oceniam więc jako niską. Dotyczy to zarówno pacjentów, jak i lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Dotychczas chorobę uważano za rzadką – podkreślam słowo „uważano”. Co nie znaczy, że była schorzeniem rzadkim. Chodzi raczej o to, że nie potrafiono odpowiednio skutecznie jej diagnozować. W ostatnich czasach na szczęście się to zmienia i rośnie świadomość u lekarzy POZ i gastroenterologów. Natomiast świadomość w społeczeństwie jest niska. Dlatego trzeba jak najwięcej mówić o tym, że nie wolno lekceważyć przewlekłego refluksu. Nie wolno ograniczać się wyłącznie do łykania tabletek na zgagę, które są do kupienia w kioskach i hipermarketach. Mając takie objawy trzeba koniecznie pójść do lekarza, a jeśli skieruje na gastroskopię, koniecznie poddać się temu zabiegowi.

Komentarze do: Co raz większe niebezpieczeństwo powikłań choroby refluksowej

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz