Wraz z technikami biologii molekularnej, coraz łatwiejsze staje się przekształcenie bytu żyjącego. Amatorzy, w garażach albo w laboratoriach, rywalizują ze sobą w pomysłowości, aby stworzyć bakterie czasami o zadziwiających właściwościach. Czy biologia stanie się klockami Lego, z biologicznymi elementami?
Metody DIY (czyli zrób to sam, do it yourself), albo samotne dłubanie w garażu, które pozwoliły na postępy w informatyce, rozciągają się również na biotechnologie. Marząc o stworzeniu któregoś dnia swoich własnych starts-up, albo po prostu pragnąc eksperymentować, młodzi majsterkowicze manipulują DNA organizmów żywych, wprowadzają je do organizmów bakterii, aby wyprodukować fluoroscencyjny jogurt albo bioczujniki wykrywające obecność zanieczyszczeń.
Po opracowaniu skrzynek na narzędzia, które ułatwiają inżynierię bytu żyjącego, biohakerzy wymieniają się tymi urządzeniami do reprogramowania genetycznego na stronach internetowych. Postępy technologiczne w biologii syntetycznej są tak duże, że ludzie uważają, iż mogą majsterkować w swoich własnych garażach. Do dyspozycji mają wszystkie technologi DIY, aby to zrobić, wyjaśnia Ariel Lindner, współzałożyciel Centrum badań interdyscyplinarnych CRI w Paryżu.
Zobacz również:
- Samobójstwa wśród nastolatków
- Pierwsza wizyta u ginekologa, czyli jak przygotować do tego nastolatkę
- Jeżeli Twój lekarz jest zdrowy – Ty pewnie też jesteś!
- Pierwotne stwardniające zapalenie dróg żółciowych
- Nowoczesne metody badania płodu
- Zarazki z kranu - czy zagrażają naszemu zdrowiu?
- Pułapki diagnostyczne – choroby ukryte za maską
- Jakość posiłków serwowanych w restauracjach wciąż kuleje
Internetowa społeczność biomajsterkowiczów-amatorów
Przetworzenie bakterii w biofabryki produkujące biopaliwa, lekarstwa albo nowe materiały, jest jednym z celów biologii syntetycznej. Społeczność DYIbio, która jednoczy co najmniej dwadzieścia lokalnych grup z całego świata, chce sprawić, aby doświadczenia biologiczne były dostępne dla amatorów spoza tradycyjnych ośrodków. Aby amatorzy mogli tworzyć swoje własne wolne projekty.
W centrum CRI, wszystko jest robione w ramach laboratorium, wyjaśnia Ariel Lindner, który od 2007 roku kształci małą grupę studentów startujących w konkursie wylansowanym w 2004 roku przez słynny amerykański instytut MIT. Konkurs ten zachęca do manipulowania standaryzowanymi biocegłami, tak zwanymi Biobricks, w celu stowrzenia bakterii obdarzonych nowymi funkcjami: wykrywanie arszeniku, zmienianie koloru, zmienianie zapach...
Bakterie nauczyły się liczyć do 5
Sto sześćdziesiąt pięć ekip z całego świata uczestniczyło w 2011 roku w konkursie iGEM, czyli international Genetically Engineered Machine, który jest otwarty dla studentów. Tego roku, zespół studentów z Paryża liczył piętnastkę pasjonatów różnych dyscyplin, poczynając od biologii, kończąc na informatyce. W 2010 roku, zespół z CRI-fondation Bettencourt wykazał, że można nauczyć bakterie liczenia aż do pięciu.
Jest to technika, która być może przyda się w przyszłości, stwierdza Ariel Lindner. Gdyby bakterie stworzone w procesach inżynierii genetycznej umiały liczyć etapy danego zadania, mogłyby następnie same się niszczyć, po wypełnieniu swojej misji.
Komentarze do: Coraz więcej amatorów majsterkuje przy… żywym bycie