Amerykańskie władze zdrowia publicznego uprzedziły w zeszłym tygodniu, iż jeśli nawet na dzień dziesiejszy, cukrzyca dotyka jednego dorosłego Amerykanina na dziesięciu, to proporcje te mogą wzrosnąć do 1 dorosłego Amerykanina na 5, albo nawet 1 dorosłego Amerykanina na 3, od dziś, do roku 2050.
Aktualnie, szacuje się, że 24 miliony Amerykanów cierpi na cukrzycę. Natomiast, w przeciwieństwie do poprzednich przewidywań, te nowe, ostatnie szacunki, dotyczą także osób, które już cierpią z powodu cukrzycy, ale nie zostały one jeszcze przebadane, wyjaśnia pan Edward Gregg, szef służb Centers for Disease Control and Prevention, który zajmuje się epidemiologią oraz danymi statystycznymi dotyczącymi cukrzycy w Stanach Zjednoczonych.
Badacze także zastosowali nowe metody statystyki, w odniesieniu do osób starszych oraz różnych mniejszości.
Zobacz również:
Inny czynnik: cukrzycy żyją coraz dłużej, w związku z coraz lepszym leczeniem tej przewlekłej choroby, dorzuca pan Edward Gregg. W 2007 roku, cukrzyca był siódmą przyczyną zgonów w Stanach Zjednoczonych.
W formie klasycznej choroby, diagnozowanej zazwyczaj u dzieci oraz młodych dorosłych, ciało nie produkuje wystarczającej ilości insuliny, hormonu, który pomaga cukrowi w przenikaniu do komórek. Jest to cukrzyca typu 1.
Cukrzyca typu 2 stanowi natomiast dziś w Stanach Zjednoczonych około 95% przypadków i charakteryzuje się odpornością komórek na próby, dokonywane przez insulinę, które mają na celu wprowadzenia w nie cukru. Cukrzyca typu 2 dotyczy przede wszystkim osób otyłych i z nadwagą, w wieku 60 lat i więcej, a także Afroamerykanów.
Rozprzestrzenianie się cukrzycy w Stanach Zjednoczonych jest bardzo blisko i silnie związane z otyłością. Ostatnie badania z Centers for Disease Control and Prevention pozwalają jednak myśleć, a raczej – mieć nadzieję, że poziom otyłości być może się już ustabilizował.
Komentarze do: Cukrzyca może dotknąć jednego Amerykanina na trzech, od dziś do roku 2050