Czy ciało ludzkie posiada zdolność do regeneracji?
Odrastanie kończyn, a także regeneracja innych części ludzkiego ciała to tylko kwestia czasu. Na razie lekarze zaczynają wygrywać walkę z bliznami, co jest tylko preludium do większych sukcesów. Przykład idzie, jak to często bywa, ze świata zwierząt.
Stułbia ze względu na ogromną ilość komórek miacierzystych potrafi zregenerować struktury swojego ciała nawet po poważnych uszkodzeniach – jeśli by ją pociąć na kilka kawałków, z każdego wytworzy się nowy osobnik. Rozgwiazda również jest w stanie odtworzyć cały swój organizm nawet wtedy, kiedy pozostanie jej tylko jedno ramię. To za sprawą tego, iż w każdym ramieniu posiada swoiste „kopie zapasowe”, zdolne do rekonstrukcji wszystkich organów. Aksolotl meksykański odbudowuje odcięte kończyny czy fragmenty mózgu, a jego rany goją się bez blizn. Danio pręgowany, często spotykany w domowych akwariach, regeneruje nawet mięsień sercowy. Oprócz tego odtwarza płetwy, układ nerwowy oraz skórę. Strzykwa potrafi zrekonstruować narządy wewnętrzne przy pomocy mechanizmów biologicznych, które wykorzystuje przy gojeniu się ran.
Walka z procesem zbliznowacenia
Wystarczy jedynie odrobina biochemicznej zachęty, aby człowiek mógł odbudowywać coś więcej, niż komórki krwi, naskórek czy wątrobę. Przez długi czas uważano, że organizm dorosłego człowieka nie ma żadnych zdolności do regeneracji. Zmieniło się to, kiedy odkryto komórki macierzyste. Okazało się, że w różnych zakątkach naszego ciała istnieją komórki, które potrafią się dzielić i naprawiać pewne wady.
Rewolucji w nauce dokonał prof. Mark Ferguson z Manchester University, który próbował wywołać wrodzoną wadę – rozszczepienie podniebienia – w aligatorzych zarodkach, jednak te przychodziły na świat bez najmniejszej blizny w pyskach. Okazało się, że za gojenie się tkanek w okresie płodowym odpowiada tzw. transformujący czynnik wzrostowy beta 3 (TGF-beta 3), którego brakuje w dorosłym organizmie, dlatego możliwe jest tylko bliznowacenie ran.
Zobacz również:
To właśnie tkanka bliznowa, składająca się ze sztywnych pęczków włókien kolagenowych, chroni nas przed groźnymi dla całego ciała infekcjami poprzez odizolowywanie zranionych miejsc. Natomiast w okresie płodowym ryzyko zakażenia jest niewielkie, dlatego rany goją się bez śladu – dokładnie tak jak w przypadku nienarodzonych dzieci, które przechodzą zabiegi chirurgiczne.
Proces bliznowacenia nie jest jedynie kosmetyczny, gdyż rozległe blizny mogą ograniczać ruchomość stawów, hamować wzrost organizmu, zakłócać pracę narządów wewnętrznych, doprowadzać nawet do utraty wzroku (w przypadku blizn w okolicach rogówki).
Nadzieją w walce z bliznami jest firma Renovo, która w ostatnich latach miała wprowadzić na światowy rynek lek o nazwie juvista. Zawierał on syntetyczny TGF-beta 3, jednak trzecia faza testów klinicznych zakończyła się niepowodzeniem. Prace prowadzone były nad kilkunastoma nowymi preparatami pomagającymi w leczeniu blizn, dlatego nie wszystkie szanse zostały stracone.
Z kolei zespół dr. Raghu Kalluri z Harvard Medical School odkrył, że tzw. biało morfogenetyczne kości 7 (BMP-7) potrafi doprowadzić do regeneracji nerek uszkodzonych przez choroby. Poza tym, odpowiednio dawkowana witamina A (aplikowana poprzez wstrzykiwanie bezpośrednio do płuc) może być pomocna w przypadku rozedmy płuc. Choroba ta doprowadza do niszczenia pęcherzyków płucnych, natomiast witamina A uruchamia mechanizmy regeneracyjne u ssaków.
Wciąż największym wyzwaniem pozostaje tkanka nerwowa. W wielu ośrodkach trwają badania nad terapią regeneracji, która mogłaby pomóc wszystkim, u których doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego.
Regeneracja kończyn i leczenie chorób neuropsychiatrycznych
Noblista prof. Mario Capecchi, który prowadzi badania nad regeneracją ludzkich kończyn uważa, że za 20-30 lat możliwe będzie odtworzenie źle uformowanej lub niewykształconej ręki czy nogi.
Do tego zadziwia ostatnie jego odkrycie – perspektywa leczenia chorób neuropsychiatrycznych poprzez przeszczep szpiku kostnego. Jak się okazuje, jest bardzo wiele powiązań pomiędzy niektórymi chorobami psychicznymi a problemem z układem immunologicznym. Testy przeprowadzane przez prof. Maria Capecchiego na myszach dały zaskakująco dobre rezultaty, a pierwsze testy kliniczne z udziałem ludzi są również obiecujące. Jeżeli dalsze badania będą kontynuowane z podobnym powodzeniem, w przyszłości przeszczep szpiku może być znakomitym lekiem na m. in. nerwicę natręctw.
Bez wątpienia jeszcze za wcześnie, by nagle spodziewać się rewolucji w dziedzinie regeneracji ran a nawet całych kończyn, natomiast już wiemy, że jest to tylko kwestia czasu. Poza tym, że prowadzone badania i testowane leki w perspektywie czasu pomogą ogromnej liczbie osób, to wdrożenie na rynek tych preparatów wiąże się również z ogromnymi zyskami dla producentów. Szacuje się, że rynek produktów „przeciwbliznowych” może być wart 4 mld dolarów rocznie.
Autor:
Klaudia Raczek
Komentarze do: Czy ciało ludzkie posiada zdolność do regeneracji?