Demi i Ashton (naprawdę nie potrzeba podawać ich nazwisk, wszyscy wiedzą o kogo chodzi) rozstali się. Albo, raczej Demi powiedziała, że ma tego dość, najwyraźniej z powodu plotek na temat romansów dużo młodszego męża.
Nie wszystkich musi obchodzić los tej hollywoodzkiej pary – mimo że niektórzy ludzie zdają się wręcz tym żyć – ale takie przypadki sprawiają, że część z nas zaczyna zastanawiać się na nad monogamią i nad tym czy my, ludzie, naprawdę jesteśmy do tego stworzeni. Pełna odpowiedź jest, jak można łatwo zgadnąć, dość skomplikowana.
Albowiem, krótka odpowiedź zależy od dwóch rzeczy. Po pierwsze, co tak naprawdę mamy na myśli, kiedy mówimy monogamia? Po drugie, co się dzieje w naszych mózgach?
Jak uważa Larry Young, neurolog z uniwersytetu Emory University, jedynie od 3% do 5% ssaków stwarza więzy partnerskie między samicami i samcami. Ale nawet pośród tych, którzy to robią, monogamia niekoniecznie oznacza seksualną wyłączność. Oznacza to, że partnerzy żyją w społeczeństwie, zakładają razem rodzinę, dbają o siebie i bronią się wzajemnie. Mogą też jednak mieć stosunki seksualne z sąsiadami, z nornicami żyjącymi parę kroków dalej.
Zobacz również:
To, czy ludzie są monogamiczni z natury, to kwestia dyskusyjna, a także kwestia semantyki, mówi Larry Young. Monogamia jest w mózgu.
Larry Young badał nornice, czyli małe włochate zwierzątka, które można znaleźć w całej Ameryce Północnej. Jeden z gatunków, nornica preriowa, generalne jest monogamiczna. Inny gatunek, nornica łąkowa, nie jest. Te dwa gatunki praktycznie wyglądają identycznie, a nawet jeśli spojrzysz na ich geny, stwierdzisz, że nie ma w zasadzie żadnej różnicy.
Ale subtelna wariacja w kluczowych genach, powiązanych z mózgiem, sprawia, że jeden gatunek jest monogamiczny, a drugi poligamiczny. Nawet u preriowej nornicy jest wariacja. Niektóre są wierne, inne oszukują. A wiele dowodów wskazuje na to, że jest to prawdziwe również dla ludzi.
Wiemy, że istnieją różnice pośród ludzi, między płciami. Mężczyźni są bowiem bardziej niewierni (aczkolwiek, ostatnimi czasy kobiety zaczynają ich doganiać). Istnieje wiele powodów, dla których może tak się dziać, ale istnieje jedna podstawowa sprawa: mężczyźni, przede wszystkim mężczyźni młodzi, łatwo się „włączają”. U kobiet libido zależy w znaczącym stopniu od dnia cyklu.
Nie lubimy myśleć, że coś, co uważamy za tak podstawowe, zależy od kilku molekuł w naszych głowach, działanie których może być zdeterminowane przez to, w jaki sposób rozwijamy się w naszym życiu płodowym, albo od niektórych wydarzeń w życiu. Ale takie siły naprawdę działają na nasz mózgu, sprawiając, że jesteśmy mniej lub bardziej skłonni od pozamałżeńskiego seksu. To, w jaki sposób monogamia na nas działa, jest związane w znacznym stopniu z tym, w jaki sposób zostaliśmy „okablowani”.
Komentarze do: Czy jesteśmy skazani na oszukiwanie i bycie oszukiwanymi w związku?