Czy już czas na operację haluksów?
Wkładki ortopedyczne, leki, aparaty korygujące… by uśmierzyć ból wywołany przez haluksy i inne schorzenia stóp, sięgamy po różne rozwiązania. Co jednak w przypadku, gdy te metody zawodzą? Czy warto zdecydować się na operację stóp i co powinniśmy o nich wiedzieć?
Stało się. Nasze problemy ze stopami były coraz bardziej dokuczliwe i wreszcie zdecydowaliśmy się na operację. Dolegliwości nasilały się, a ból skłonił nas do podjęcia bardziej radykalnych kroków, może nawet mieliśmy już problemy z chodzeniem, bowiem haluksy i inne schorzenia stóp mogą prowadzić aż do takich komplikacji. Jeżeli dolegliwości bólowe i zniekształcenie są znaczne, zaleca się leczenie operacyjne.
Powstanie w ostatnich latach nowych rozwiązań operacyjnych w chirurgii stopy pozwalających uniknąć unieruchomienia gipsowego i jednocześnie dających możliwość wczesnego rozpoczęcia chodzenia przyczyniło się do szerszego zainteresowania problemami chirurgii stopy zarówno ze strony lekarzy, jak i pacjentów. Zabieg operacyjny jest całkowicie bezbolesny, a po nim pacjenci szybko wracają do formy i mogą poruszać się o własnych
siłach już na drugi dzień po zabiegu. Nie ma jednej uniwersalnej metody, którą można zastosować w każdym przypadku leczenia palucha koślawego. Jest to związane z różnymi przyczynami powstawania deformacji.
- Przed przystąpieniem do leczenia operacyjnego pacjent jest dokładnie badany. Następnie przeprowadzamy rozmowę mającą na celu wyjaśnienie charakteru deformacji (np: czy jest związana z hipermobilnością) i omawiamy sposoby proponowanego leczenia operacyjnego. Na koniec przedstawiamy zagrożenia związane z samym zabiegiem i możliwe powikłania – mówi dr Zbigniew Jackowiak, ortopeda z poznańskiej kliniki HalluxMed.
Zobacz również:
Obecnie stosowane metody to osteotomia chevron, do której stosowane są głównie implanty biowchłanialne oraz osteotomia scarf, przy której używane są implanty tytanowe. Inną metodą, obecnie już coraz rzadziej wykonywaną, jest operacja według Kellera (Maxa Brandesa). Głównym powodem jest jej nieodwracalny charakter i występowanie licznych powikłań. Powinna być wykonywana tylko w szczególnych przypadkach u osób, które mają powyżej 65 lat.
Metody te dają dobre i trwałe wyniki leczenia. – Warunkiem powodzenia jest wybór właściwej metody operacyjnej i prawidłowe jej wykonanie. W naszej praktyce łączymy metodę szarf i chevron oraz stosujemy implanty biowchłanialne (głównie do mniejszych deformacji), tytanowe oraz nitynolowe (połączenie tytanu z niklem) – mówi dr Zbigniew Jackowiak, ortopeda z poznańskiej kliniki HalluxMed.
Często pacjenci obawiają się, że implant działa jak „sztuczny staw” i że zapobiega nawrotowi choroby. Tymczasem jest inaczej, implanty stabilizują kość tak, aby doprowadzić do jej zrostu i nie są potrzebne pacjentowi, kiedy nastąpi powrót do zdrowia. Przy operacjach haluksów najczęściej stosuje się implanty Anchorage.
Po bezbolesnym zabiegu pacjent otrzymuje specjalne obuwie pooperacyjne, w którym może chodzić już następnego dnia. W butach tych pacjenci chodzą 4-5 tygodni. Warto zauważyć, że prawidłowo wykonana operacja, z wykorzystaniem odpowiednio dobranej do przypadku metody i implantów, gwarantuje, że haluksy nie odrosną, czego często obawiają się pacjenci.
Cena zabiegu zależy od zastosowanej metody. Pamiętajmy, że na operacji nie warto oszczędzać, ponieważ nasze nogi będą służyć nam całe życie. Zabieg można wykonać przez cały rok, jednak najlepiej zrobić to wtedy, kiedy możemy sobie pozwolić na dłuższą przerwę w pracy, po wakacjach itp. – kiedy wiemy, że nie będziemy musieli dużo chodzić tuż po zabiegu.
Komentarze do: Czy już czas na operację haluksów?