Czy leki psychotropowe odpowiadają za wysoki współczynnik samobójstw wśród nastolatków?

Haniebne statystyki, które powinny być sygnałem alarmowym dla ustawodawców i decydentów ds. zdrowia publicznego w całym kraju, mówią: jeden na 25 nastolatków w Stanach Zjednoczonych próbuje popełnić samobójstwo. Coraz częściej mówi się, że to wina leków psychotropowych, które są przepisywane w nadmiernych ilościach.

Badanie, opublikowane w czasopiśmie Journal of the American Medical Association's Psychiatry, nie podaje dokładnego powodu, dlaczego tak wielu nastolatków w USA próbuje targnąć się na swoje własne życie, ale zdaniem Heidi Stevenson z Gaia Health, daje wskazówkę informacyjną, a trop prowadzi do nowoczesnej psychiatrii.

Nie jest tak, że ci z tendencjami samobójczymi nie są leczeni

Stevenson twierdzi, że choć autorzy badania są mistrzami w przypisaniu nastolatkom diagnoz psychologicznych, to nie zauważają, że standard leczenia tych nastolatków, niezależnie od diagnozy, jest praktycznie taki sam: leki psychotropowe.

Ponadto, jak mówi, autorzy nie uwzględniają kolejnej ważnej kwestii: leki są znane z tego, że są przyczyną samobójstw i myśli samobójczych. W rzeczywistości, jak Stevenson twierdzi, "oni nawet nie uważają, że leki mogą być dużym czynnikiem zagrożenia”.

Badacze w jednym punkcie mają rację – samobójstwo nie jest problem wynikającym z braku leczenia psychologicznego. Jednak nie mówią oni o tym, że samobójstwo może być bezpośrednim skutkiem leczenia lekami psychotropowymi.

"Praktycznie wszyscy pacjenci oznakowani są etykietką z DSM, (Diagnostics and Statistics Manual). To tak zwana biblia psychiatrii, ponieważ jest to lista chorób, których psychiatrzy używają w stosunku do swych pacjentów, by otrzymać pieniądze od firm ubezpieczeniowych," pisze Stevenson.

Badanie mówi, że gdy nastolatki są już po diagnozie lekarskiej, zazwyczaj zostaje im przepisywany co najmniej jeden lek, ale często więcej niż jeden.

Jeśli pacjent powróci mówiąc, że lek nie pomaga, psychiatrzy często po prostu zwiększają dawkę lub dodają jeszcze więcej innych leków. Tylko czasami leki, które są nieskuteczne, nie są dalej przepisywane.

Badania opierały się na przypadkach 10.148 nastolatków w wieku 13-17. Spośród nich i ich rodziców, 6.483 par rodzic-nastolatek udzieliło wywiadów. W końcu, badacze odkryli, że cztery procent nastolatków próbowało się zabić.

Warto jest zauważyć, że samobójcy zazwyczaj podejmują leczenie przed, a nie dopiero po wystąpieniu zachowań samobójczych.

Masowi mordercy także powiązani z zażywaniem psychotropowych leków

Co więcej, warto zwrócić uwagę na fakt, że autorzy stwierdzili, że 55-77 procent nastolatków, którzy próbowali popełnić samobójstwo, mieli już postawioną diagnozę i byli w trakcie leczenia.

Badanie pokazuje, że w istocie psychiatrzy mają fundamentalne luki, jeśli chodzi o zapobieganie samobójstwom, ponieważ (jak Stevenson pisze): "nic nie wskazuje, że diagnostyka i leczenie pomogło uniknąć samobójstw."

Takie leki są uważane za „współwinne”, jeśli nawet nie głównymi winowajcami fali masowych morderstw w ciągu ostatnich kilku lat, w takich miejscach jak Fort Hood w Teksasie, Aurora, Kolorado i Newtown, Connecticut.

Według Citizens International on Human Rights, co najmniej 14 ostatnich strzelanin w szkołach zostało popełnionych przez kogoś, kto przyjmuje lub właśnie odstawia leki psychotropowe. Wyniki mówią same za siebie: 58 zabitych, 109 rannych.