Czy tenisiści mają krzywe pośladki?
Jo-Wilfried Tsonga, słynny francuski tenisista powiedział kiedyś w wywiadzie, że pośladki są tą częścią jego ciała, którą on woli najbardziej. Ale, jest bardzo prawdopodobne, że z powodu bardzo intensywnej praktyki tej dyscypliny sportowej, Jo-Wilfried Tsonga ma te pośladki ... po prostu krzywe.
W rzeczywistości, jeśli uwierzymy badaczom hiszpańskim, bieganie za małą żółtą piłką i uderzanie w nią, jest powodem asymetrii w rozwoju pewnej grupy mięśni wiążącej tułów z nogami, a więc asymetrii mięśni pośladków. Co jednak nie zdarza się u piłkarzy, którzy również biegają za piłką i również w nią uderzają.
W jaki sposób badacze hiszpańscy doszli do tak oszałamiających wniosków?
Dla swojego doświadczenia, zrekrutowali oni piętnastu piłkarzy grających w lidze hiszpańskiej, ośmiu tenisistów profesjonalnych oraz ... sześciu amatorów, którzy nigdy nie uprawiali sportu. Ta szóstka służyła za grupę kontrolną. Wszystkie te świnki doświadczalne przeszły przez badanie rezonansem magnetycznym, poczynając od tułowia, kończąc na nogach. Celem tego manewru było zmierzenie objętości dwóch grup mięśni.
Pierwsza, która jest nazwana mięśniami biodorowo-lędźwiowymi (łac. musculus iliopsoas), grupuje w sobie mięsień lędźwiowy większy, mięsień lędźwiowy mniejszy i mięsień biodrowy. Służą one głównie do zginania nogi.
Druga grupa, usytuowana po tylnej stronie naszego ciała, pod nazwą mięśni pośladkowych grupuje: mięsień pośladkowy mały, mięsień pośladkowy średni i mięsień pośladkowy wielki. Dają one zaokrąglony kształt naszemu siedzeniu i pozwalają wyprostować z powrotem nogę.
Chyba nikogo nie zaskoczy, jeśli powiemy, że w porównaniu do sportowców niedzielnych i do niesportowców całkowitych, zawodowi piłkarze i tenisiści dysponują muskulaturą hiperrozbudowaną. Piłkarz profesjonalny ma blisko 50% więcej muskulatury pośladkowej w stosunku do tego, który go ogląda przyklejony do swojej kanapy. Gracz w tenisa jest odrobinę mniej obdarzony, ale tutaj to nie jest ważne.
Zobacz również:
O ile piłkarz prezentuje muskulaturę symetryczną, niezależnie od tego, czy chodziłoby o mięśnie biodorowo-lędźwiowe, czy też o mięśnie pośladkowe (podczas gdy nawet sportowiec niedzielny jest nieco bardziej umięśniony po stronie swojej ulubionej nogi, czyli tej, którą kopie w piłkę), to tenisista jest królem asymetrii.
I to za każdym razem po stronie przeciwnej do ręki, w której trzyma rakietę, jego mięśnie biodorowo-lędźwiowe oraz jego pośladki są lepiej uzbrojone. Pośladek lewy tenisisty praworęcznego ma blisko 100 centymetrów sześciennych mięśni więcej w stosunku do pośladka prawego...
Badacze hiszpańscy, których pierwszym celem nie jest oglądanie czy obmacywanie pośladka, ale raczej zapobieganie urazom związanym z intensywną praktyką sportową oraz zapobieganie hipertrofii mięśniowej, która się z nią wiąże, mają wyjaśnienie dla wszystkich tych różnic.
W tenisie, serwowanie oraz uderzenie prawą ręką wywołują bardzo silne skręcenie ciała na poziomie bioder, które muskultaura musi zrównoważyć (podczas gdy uderzenie lewą ręką działa raczej na ramiona): dlatego też, leworęczny tenisista jak Hiszpan Rafael Nadal, serwując albo uderzając ze strony prawej, będzie gwałtownie obracał swoim ciałem w prawą stronę, podczas gdy praworęczny jak Federer, wprowadzi swój tułów w rotację w stronę lewą. Aby zwalczyć to skręcenie, będą oni rozwijać mięśnie przeciwnej strony ciała do ręki dominującej.
Zresztą, ta sama grupa badaczy hiszpańskich wykazała, że brzuchy tenisistów prezentują ten sam typ asymetrii. Natomiast, nawet jeśli mają ulubioną stopę, którą strzelają golę, to piłkarze mają zrównoważoną muskulaturę. Dlaczego? Ponieważ, w odróżnieniu do tenisa, sportu indywidualnego, w meczu piłki nożnej, w sporcie grupowym, uderzeń w piłkę jest naprawdę niewiele w porównaniu do biegania.
Przy najbliższych więc mistrzostwach w tenisie skorzystajcie z okazji i praktycznie wykorzystajcie badania hiszpańskich naukowców. Bez zbytnich wyrzutów sumienia, dla dobra nauki, przyjrzyjcie się pośladkom tenisistów i tenisistek, próbując wychwycić tę subtelną różnicę 100 centymetrów sześciennych objętości między oboma pośladkami. Ale, bądźmy jednak uczciwi – różnica ta jest naprawdę niewielka i zmieściłaby się w kubeczku po jogurcie. Będzie więc raczej ciężko stwierdzić istnienie tej różnicy de visu...
Komentarze do: Czy tenisiści mają krzywe pośladki?