Rozpoczęta w Anglii etyczna debata dotyczy kwestii tworzenia zarodków pochodzących od trzech osób. Proces ma na celu zapobieganie przenoszeniu poważnych chorób i może być zalegalizowany już od przyszłego roku. To sprawa wagi państwowej, nad którą konsultacje potrwają aż do 7 grudnia. Debata ma na celu zbadanie, jakie jest zdanie opinii publicznej na temat terapii genowej, która umożliwiłaby parom, zwłaszcza kobietom z grupy wysokiego ryzyka dziedziczenia poważnych mitochondrialnych chorób bądź z grupy ryzyka innych zaburzeń kardiologicznych lub układu mięśniowego, spłodzić zdrowe potomstwo.
Szczytny cel, ale wiążą się z nim poważne problemy etyczne.
Aby istotnie osiągnąć ten cel, musi dojść do zapłodnienia in vitro, w wyniku którego powstanie zarodek z materiału genetycznego pochodzącego od trzech różnych dawców: ojca, matki i dostarczyciela oocytów niezbędnych dla wyeliminowania ryzyka przeniesienia wadliwych genów.
Zasada nie jest nowa, bowiem stosowana była już w przeszłości, ale do tej pory jedynie na zwierzętach. Oznacza to, że taki proces po raz pierwszy u ludzi zostanie zastosowany już wkrótce.
A dokładniej, technika polegałaby na "produkcji" zdrowego jaja poprzez przeniesienie jądra komórki jajowej (gdzie zgromadzone są chromosomy materiału genetycznego) do zdrowego oocytu dawcy, wcześniej pozbawionego DNA jądrowego.
W ten sposób chromosomy kobiece zdobywają nową cytoplazmę wyposażoną w zdrowe mitochondria, zawierające DNA dawcy. W każdym razie, potomstwo nie będzie morfologicznie podobne do dawcy oocytów.
"Mitochondrialne DNA służy przede wszystkim do syntezy białek zaangażowanych w produkcję energii," przypomina Vincent Galy, pracownik naukowy CNRS, cytowany przez "Le Figaro".
Ryzyko innych nieprawidłowości dla zarodka?
Ta eksperymentalna technika jest pełna niepewności, jak wyjaśnia prof. Royere,dyrektor Medycyny Rozrodu i Biogenetyki we Francji. "Istnieje ryzyko spowodowania w zarodku nowych patologii lub zaburzeń, podczas gdy przeciwnie - zależy nam na uzyskaniu zdrowego płodu."
Zobacz również:
- GMO - Żywność Genetycznie Modyfikowana
- Nobel 2015 w dziedzinie chemii przyznany za badania nad mechanizmami naprawy DNA
- Stwardnienie rozsiane: 48 genetycznych wariantów zidentyfikowanych!
- Epigenetyka - ujawnia prawdziwe funkcjonowanie DNA
- "Zabubiony w kosmosie" czyli o śmiesznych nazwach genów
- Autyzm a geny
- Jakie są najczęstsze wady wrodzone przewodu pokarmowego?
- Żywność GMO, czyli żywność modyfikowana genetycznie
Technika ta przypomina rzeczywiście transfer jądra, jak to się dzieje podczas klonowania zwierząt domowych - nawet jeśli nie chodzi tu o klonowanie, oczywiście.
"Jednak te precedensy na zwierzętach wykazały, że niemożliwe są do przewidzenia zagrożenia wywołane przy takiej manipulacji na komórkach jajowych. Nie wiadomo, jakie byłyby tego skutki i jak wpływałyby na przyszłe zdrowie płodu", wyjaśnia profesor.
W Anglii, metoda jest obecnie dozwolona w laboratorium wyłącznie do celów badawczych. Ale jeśli zielone światło od władz zaświeci, projekt ustawy może ujrzeć światło dzienne już wiosną przyszłego roku.
Anglia tym samym będzie pierwszym krajem, w którym zezwoli się na wykonywanie tego rodzaju testów na organizmie ludzkiego płodu.
W każdym razie, zanim w ogóle będzie możliwa implantacja w ten sposób zmodyfikowanych embrionów, upłynie co najmniej od trzech do pięciu lat, zapowiadają specjaliści.
"Chodzi tu przecież o modyfikację genetyczną jaja: to oznacza wejście na nieznane terytorium", powiedziała profesor Lisa Jardine, przewodnicząca Human Fertilisation and Embryology Authority. Jej zdaniem, zapowiadane konsultacje wzbudzają ogromne zainteresowanie publiczne i nie dotyczą tylko rodzin.
Inne techniki we Francji
"Znajdujemy się na niezbadanym obszarze, równoważąc pomoc rodzinom pragnącym mieć zdrowe potomstwo, mając wpływ na same dzieci i na społeczeństwo", jak przytacza słowa pani profesor brytyjski The Telegraph.
Co więcej, pojawiają się kwestie etyczne, takie jak: co powiedzieć dzieciom urodzonym w ten sposób? Jak poradzą sobie rodzice w tak trudnej sytuacji emocjonalnej? Lub jeszcze, jaki status należy przyznać dawcy oocytów?
Zdaniem prof. Samira Hamamah, dyrektora departamentu biogenetyki CHU w Montpellier, kwestia, która się tutaj pojawia, to znalezienie odpowiedzi na uzasadnione pragnienie posiadania potomstwa przez parę mogącą przekazać rzadką chorobę genetyczną.
"W chwili obecnej, we Francji posługujemy się innymi skutecznymi technikami, i bardziej bezpiecznymi: oddanie jaja, które będzie zapłodnione przez ojca lub poddane diagnozie pre-implantacji. Metoda ta pozwala na rozpoznanie patologii na początku rozwoju zarodka, a więc na umieszczenie go w zdrowym środowisku," mówi prof. Hamamah.
Bez wątpienia, odpowiedzi dostarczane w najbliższych miesiącach w Wielkiej Brytanii będą ściśle analizowane, stanowiąc tym samym temat do rozważań dla naukowców i Brytyjczyków.
Komentarze do: Czy zezwolić na tworzenie embrionów z komórek pobranych od trojga "rodziców"?