Denosumab pomocny w walce z guzem olbrzymiokomórkowym kości

Jak donosi raport z badań opublikowany w Clinical Cancer Research, leczenie za pomocą denosumabu (leku zwalczającego białko odpowiedzialne za degradację kości) powodowało zmniejszenie się guzów olbrzymiokomórkowych u pacjentów.

- Guz olbrzymiokomórkowy kości to rzadki rodzaj nowotworu, atakujący głównie młode osoby. Obecnie, jedyną metodą jego leczenia jest operacja. Nasze badania wykazały, że zastosowanie denosumabu pozwala uniknąć zabiegu, a jednocześnie zapobiega nawrotom. Mamy nadzieję, że w przyszłości lek całkowicie zastąpi operacje – mówi Sant P. Chawla, dyrektor Santa Monica Oncology Center.

Guz olbrzymiokomórkowy to łagodny nowotwór powodujący degradację kośćca. Niestety, nawet u pacjentów, którzy przeszli operację, odnotowuje się nawroty choroby oraz następstwa w postaci amputacji kończyn.

Od 25 do 30 procent pacjentów jest skazanych na protezy stawów.

Dyrektor Chawla wraz ze współpracownikami przebadał mechanizm działania denosumabu w procesie leczenia wspomnianego nowotworu. Badania objęły dwudziestu dorosłych pacjentów cierpiących na nieoperacyjne guzy olbrzymiokomórkowe, którym co cztery tygodnie regularnie podawano denosumab.

Po zakończeniu leczenia, u wszystkich osób stwierdzono zredukowanie komórek olbrzymich przynajmniej o 90 procent. Co więcej, jak wykazują badania, u 65 procent pacjentów zaobserwowano regenerację kości w obszarach, w których wcześniej uległy one uszkodzeniu.

– Zdecydowana większość pacjentów cierpiących na te przypadłość to młode osoby, u których niezbędne okazują się protezy stawów. Po upływie 15 – 20 lat operacja musi zostać powtórzona. Teraz, liczymy na możliwość ograniczenia operacji i uniknięcia konieczności stosowania protez, jak i skuteczne zapobieganie nawrotom – mówi Chawla.

Jednym z następnych kroków jest podjęcie zakrojonych na szerszą skalę międzynarodowych badań, do których prowadzony jest już nabór pacjentów.

- W przyszłości mamy zamiar podawać lek przed planowaną operacją i obserwować jego działanie, a po usunięciu guza ocenić reakcję organizmu – oznajmia autor badań.