Dlaczego norowirusy zarażają tak wielu osobom?

Infekcje wirusowe są trudne do uniknięcia – zarazki mnożą się w szaleńczym tempie, bez trudu przedostają do organizmu i niełatwo je zwalczyć. Szczególnie wytrzymałe są norowirusy, które, mimo niewielkich rozmiarów, mogą zarażać tysiące ludzi i powodować nieprzyjemne dolegliwości.

Nagła biegunka oraz silne wymioty to najbardziej charakterystyczne objawy infekcji, spowodowanych norowirusami. Pojawiają się one już po 2 dniach od zarażenia i z reguły trwają kilka dni. I choć te niewielkie drobnoustroje nie stanowią dla naszego zdrowia poważniejszego zagrożenia, większość ludzi obawia się kontaktu z nimi. Szczególnie podatne na zarażenie są dzieci poniżej 5 roku życia oraz osoby starsze. Dlatego też infekcje wyjątkowo często występują w szpitalach i domach spokojnej starości.

Małe wirusy o wielkiej sile

Kiedy norowirus przedostaje się do naszego organizmu, wędruje do jelita, gdzie wdziera się w jego komórki i błyskawicznie rozmnaża. Wirusy niszczą ścianki jelita, co powoduje, że organizm nie jest w stanie przyjąć wystarczającej ilości płynów. Efektem tego są biegunki i wymioty.

W przypadku tego typu infekcji organizm traci bardzo dużo soli, co może być zagrożeniem dla zdrowia. Dlatego tak ważne jest, by pacjenci uzupełniali niedobory soli, np. pijąc słony rosół.

Norowirusy są najbardziej aktywne zimą, jednak lekarze do dziś nie potrafią odpowiedzieć na pytanie, dlaczego właśnie w tym czasie czują się one najlepiej. Być może jest to spowodowane faktem, że wówczas rzadziej wychodzimy z domu, co ułatwia przenoszenie się infekcji. Inną hipotezę upatruje się we właściwościach wody pitnej, która zimą jest chłodniejsza, przez co wirusy mają szanse na dłuższe przetrwanie. Jedno jest pewne: zarazić można się wszędzie.

Zobacz również:

Oprócz tego, że norowirusy rozmnażają się bardzo szybko, na klamkach, krzesłach, zabawkach i innych przedmiotach codziennego użytku mogą przetrwać nawet do 6 tygodni. Źródłem infekcji mogą być również zakażone potrawy czy napoje. Co więcej, zarażeni pacjenci mogą roznosić wirusy nawet do 2 tygodni po ustąpieniu objawów. Aby doszło do przeniesienia się wirusa, wystarczy choćby podanie ręki.

Zadbajmy o higienę

Jedyną metodą na zminimalizowanie ryzyka zarażenia jest możliwie najdokładniejsza higiena. Pamiętajmy jednak, że nawet to nie daje żadnej gwarancji na uniknięcie infekcji.

Osoby zarażone powinny używać osobnych sztućców, naczyń i ręczników. Niewskazane jest również, by przygotowywały one posiłki dla innych osób. Wszystkie ubrudzone kałem i wymiocinami powierzchnie, np. toaletę czy umywalkę, należy umyć i zdezynfekować używając jednorazowej ściereczki i rękawiczek.

Jeśli mamy kontakt z osobą zakażoną norowirusem, przed każdym posiłkiem powinniśmy dokładnie umyć ręce.
Do 2 tygodni po ustąpieniu objawów należy wyprać pościel, ręczniki i bieliznę chorego w temperaturze wyższej niż 60 stopni Celsjusza.

Aby uniknąć zarażenia przez zjedzenie zainfekowanych produktów żywnościowych, niektóre potrawy, w szczególności owoce morza, należy dobrze wygotować.

Wirus z historią

Chociaż norowirusy atakują w ostatnich latach ze wzmożoną siłą, nie są niczym nowym. Po raz pierwszy zostały one odkryte w 1968 roku, kiedy w amerykańskim mieście Norwalk wśród mieszkańców pojawiło się wiele przypadków zachorowań na grypę jelitowo-żołądkową.

Cztery lata później, po przeprowadzeniu szeregu badań, zidentyfikowano wirusa, będącego przyczyną zachorowań i nazwano go wirusem Norwalk. W 2002 roku nazwę zmieniono i do dziś w medycynie mówi się o norowirusach.
Według danych niemieckiego Instytutu Roberta Kocha największa liczba zarażeń norowirusem miała miejsce zimą 2007/2008 i w samych Niemczech wyniosła 247 tysięcy. Dla porównania, w 2011 roku odnotowano ok. 93 tysiące infekcji.

Niestety, nie opracowano jeszcze skutecznej metody leczenia infekcji, wywołanych norowirusem. Chorym zaleca się spożywanie dużych ilości płynów, odpoczynek i przestrzeganie zasad higieny. Ponieważ wirus bardzo szybko się przenosi, należy ograniczać kontakty z innymi ludźmi.

Autor:

Katarzyna Giętkowska