XXI wiek jest przełomowy dla pacjentów z problemami stomatologicznymi. Nowoczesna implantologia, leczenie kanałowe przy użyciu mikroskopu oraz diagnostyka z udziałem najnowocześniejszego sprzętu RTG – mają zapewnić zdrowie naszym zębom do późnej starości. Tymczasem co czwarty z nas może być zagrożony paradontozą, a więc ich utratą – wynika z badań przeprowadzonych przez poznańskie Centrum Stomatologii Orident.
Paradontoza jest chorobą, wokół której krąży wiele mitów. Najpowszechniejszy to ten, że paradontoza jest chorobą ludzi starszych. Okazuje się, że przeciwnie – zaczyna rozwijać się już u trzydziestolatków, a w późnym wieku po prostu zbiera żniwo. „Wczesna diagnoza w przypadku paradontozy jest niezwykle ważna, bo daje szansę na uratowanie zębów. Nieleczona choroba prowadzi do zaniku kości i w efekcie do utraty zębów” – podkreśla lekarz stomatolog Agnieszka Szygenda, właścicielka Orident. „Nasze obserwacje pozwalają obalić mit, że jest to choroba osób starszych. Średnia wieku pacjentów, u których zdiagnozowaliśmy paradontozę w ramach akcji „Paradontoza STOP” oraz „Cisi zabójcy”, to niecałe 40 lat, a najmłodszy miał zaledwie 23 lata” – dodaje.
Częstotliwość występowania zmian wskazujących na paradontozę skłoniła Orident do wznowienia programu profilaktyczno-edukacyjnego „Paradontoza STOP” (program był wcześniej przeprowadzany w 2011 roku). W ramach akcji „Paradontoza STOP” lekarze badają pacjentów w kierunku paradontozy oraz uczą prawidłowej higieny jamy ustnej. „Technikę prawidłowego mycia zębów, która jest najważniejszą bronią w walce z paradontozą, warto przećwiczyć u higienistki. Samo szczotkowanie zębów jednak nie wystarczy – nici dentystyczne, wykałaczki stomatologiczne i dobry płyn do płukania jamy ustnej są niezbędne z walce z bakteriami wywołującymi paradontozę. Bakterie te, paradoksalnie, o wiele łatwiej zniszczyć właśnie poprzez prawidłową higienę, niż przy pomocy antybiotyków. Warto o tym pamiętać” – radzi Agnieszka Szygenda.
To właśnie bakterie gromadzące się na powierzchni i wokół zębów są główną przyczyną paradontozy. Choroby, która jest drugim, po próchnicy, powodem utraty zębów. Badania dowodzą, że skłonność do paradontozy jest dziedziczna. „To prawda. Jednak samo występowanie choroby w rodzinie nie oznacza, że na pewno zachorujemy. Powinno być jednak sygnałem, aby odbyć konsultację stomatologiczną w kierunku paradontozy” – radzi właścicielka Orident. Ponieważ 90% przypadków paradontozy wynika z nieprawidłowej higieny jamy ustnej, program „Paradontoza STOP” obejmuje też dobór i naukę odpowiedniej techniki mycia zębów. Jednak samo mycie nie wystarcza – aby zmniejszyć ryzyko paradontozy trzeba też regularnie (2-4 razy w roku) oczyszczać zęby z kamienia i osadów, ewentualnie lakierować je, by utrudnić bakteriom dostęp do ich powierzchni.
Zobacz również:
- Na czym polega leczenie kanałowe?
- Nadwrażliwość zębów - jak sobie z nią radzić?
- Bruksizm – dlaczego nocą zgrzytamy zębami?
- Bruksizm – leczenie nocnego zgrzytania zębami
- Zabiegi dentystyczne w ciąży
- Leczenie kanałowe - wskazania i przebieg
- Urazy jamy ustnej u dzieci
- Mity dotyczące higieny jamy ustnej w starszym wieku
Paradontoza przebiega etapami. Najłatwiej ją opanować (i odwrócić postępowanie choroby) w początkowej fazie, która objawia się m.in. krwawieniem dziąseł, ich obrzękiem, czasem serowatym nalotem na dziąsłach. Jeśli nie zareagujemy w tym momencie, choroba będzie się rozwijać, doprowadzając do destrukcji tkanek otaczających ząb. Właśnie tym stadium straszą nas w reklamach producenci past do zębów – zęby zaczynają się ruszać, pojawia się ból podczas gryzienia oraz próchnica odsłoniętych korzeni zębów. Twórcy reklam wiedzą, co robią – to rzeczywiście przerażający widok. Tyle, że pokazują etap, w którym niewiele można już zrobić, a leczenie jest uciążliwe, długotrwałe i bardzo kosztowne. Dlatego pamiętajmy o złotej zasadzie – lepiej zapobiegać, niż leczyć.
To ważne tym bardziej, że paradontoza ma wpływ na cały organizm. Rozchwianie i nadwrażliwość zębów sprawiają, że chorzy modyfikują swoją dietę, „przestawiając się” na papkowate pokarmy lub połykając niedokładnie rozdrobniony pokarm. Oba przypadki mogą prowadzić do poważnych problemów ze strony układu trawiennego. „Pamiętajmy także, że za paradontozę odpowiedzialne są bakterie, u osób z paradontozą wzrasta ryzyko choroby odogniskowej, a więc „rozsiewu” bakterii po całym organizmie. Bakterie te mogą być zaś odpowiedzialne za występowanie zapalenia wsierdzia, zapalenia stawów, zapalenia nerek, infekcji, chorób narządu wzroku czy problemów skórnych” – przestrzega właścicielka Orident.
Paradontoza STOP to akcja edukacyjno-profilaktyczna prowadzona przez Centrum Stomatologii Orident. W jej ramach lekarze przeprowadzają specjalistyczne badania w kierunku paradontozy, obejmujące również dokładną diagnostykę radiologiczną, będącą najlepszym sposobem zidentyfikowania zmian chorobowych. Tegoroczna odsłona akcji „Paradontoza STOP” dobiega końca. Osoby, które chciałyby przebadać się pod kątem paradontozy mogą przyjść do Orident w terminie: 19.05.2012 (sobota)
Objawy, które mogą wskazywać na początki paradontozy:
- krwawienie z dziąseł podczas szczotkowania
- odsłonięte szyjki zębów
- nadwrażliwość na ciepłe i zimne pokarmy
- nieprzyjemny zapach z ust
- kamień nazębny
Jak zapobiegać paradontozie?
- co najmniej 2 razy dziennie (przez ok. 3 minuty) myj zęby ruchem wymiatającym – nie szoruj poziomo!
- używaj szczoteczki o miękkim lub średnio twardym włosiu
- zawsze używaj nici i wykałaczek dentystycznych
- oczyszczaj język
- po umyciu zębów stosuj płyn do płukania ust (najlepiej specjalistyczny, bezalkoholowy, dostępny w aptekach)
Komentarze do: Dlaczego tracimy zęby w XXI wieku?