Nawet ci, którzy przeżyli niedawny atak na przedmieściach Damaszku, mogą cierpieć już przez całe życie z powodu dolegliwości zdrowotnych, na które nie ma żadnego lekarstwa. Liczba osób zabitych w wojnie domowej w Syrii może wzrosnąć jeszcze bardziej w wyniku ostatniego smutnego epizodu, gdyż lekarze i pracownicy służb zdrowia, którzy mieli bezpośredni kontakt z ofiarami chemicznego ataku, zaczynają umierać z powodu trucizny.
Co prawda istnieją leki dla pacjentów cierpiących na natychmiastowe efekty zatrucia gazem porażającym nerwy – wielu ekspertów obawia się, że tym właśnie zaatakowano mieszkańców syryjskiej stolicy – ale jeżeli pomoc nie nadejdzie w ciągu kilku najbliższych godzin, środki takie jak atropina, oksym czy diazepam, nie zdziałają wiele dobrego.
Dr Ray Zilinskas, ekspert od broni chemicznej i biologicznej w Monterey Institute of International Studies w USA, mówi: - Leczenie musi być natychmiastowe, gdyż trucizna działa bardzo szybko.
Głównym problemem długoterminowym są zaburzenia oddychania, które mogą prowadzić do uszkodzenia mózgu.
Zobacz również:
- Gazy porażające układ nerwowy to najsilniejsze i najbardziej zabójcze środki chemiczne - dodaje amerykański ekspert.
Dr Sharon Reutter z US Army Edgewood Chemical Biological Center mówi: - Szybko zabijają i są groźne niezależnie od sposobu ekspozycji.
Gazy te obejmują sarin, soman i tabun, a zdaniem ekspertów, któryś z nich musiał być użyty w Syrii.
Gazy te zaburzają transmisję sygnałów między nerwami oraz między nerwami i komórkami mięśniowymi. Wiąże się z tym paraliż i osłabienie mięśni, włączając w to paraliż przepony i serca. Powodują drgawki, utratę kontroli nad ciałem, pocenie się, zaburzenia oddychania, obfite wydzieliny z płuc i nosa, zwężenie źrenic.
Hamish de Bretton-Gordon, brytyjski ekspert od terroryzmu, broni chemicznej, nuklearnej i biologicznej, mówi: - Biorąc pod uwagę liczbę ofiar ostatniego ataku, powyżej 2 000 jak się teraz ocenia, a także rodzaj objawów i szybkość zgonu, jedynym możliwym wyjaśnieniem jest zastosowanie broni chemicznej. Jeżeli jest to broń chemiczna, najbardziej możliwy jest gaz trujący. A wiemy, że już wcześniej w Syrii użyto sarinu.
Komentarze do: Długoterminowe skutki chemicznego ataku w Syrii