Stara już plotka głosi, że nadmiar snu nie czyni nikogo grubym. Jednakże, nawiązując do nowych badań nas powiązaniami snu i BMI przeprowadzonych na bliźniakach odkryto, że spanie dłużej niż dziewięć godzin w nocy może powstrzymać tendencję organizmu do tycia. Badania zostały przeprowadzone na 1,088 parach bliźniaków i odkryto podczas nich, że śpiącemu mniej niż siedem godzin dziennie rośnie nie tylko BMI, ale i genetyczne czynniki ułatwiające jego wzrost.
Poprzednie badania wykazały, że do tych czynników należą takie rzeczy jak metabolizm glukozy, zużycie energii, magazynowanie kwasu tłuszczowego i nasycenie. Podczas obecnych badań wykazano w dodatku, że szansa na odziedziczenie złego BMI była dwukrotnie większa u bliźniaków śpiących krócej niż 7 godzin, niż u tych śpiących dłużej.
"Wyniki badań sugerują, że niedobór snu może zapewnić lepsze środowisko dla genów odpowiedzialnych za nadwagę. Jednakże równie dobrze to dłuższy sen może przed chronić organizm przed nimi." - twierdzi główny badacz Nathaniel Watson, doktor Uniwersytetu Waszyngtońskiego.
Zobacz również:
- Narkolepsja - nieuleczalny sen?
- Dlaczego marzenia senne są ważnym elementem psychoterapii?
- Sen najlepszym sposobem na regenerację organizmu
- Dlaczego sen jest ważny?
- Bezruch we śnie, czyli co dzieję się z umysłem podczas koszmarów
- Bezdech senny
- Jak sobie radzić z zaburzeniami snu?
- Jak kontrolować swoje sny?
Watson i jego współpracownicy wykazali, że u bliźniaków śpiących krócej niż siedem godzin, wpływy genetyczne stanowiły 70 procent
różnic w BMI, z czego wspólne otoczenie tylko 4%, a odmiennie - 26%. Zaś u bliźniaków śpiących dłużej niż 9 godzin, czynniki genetyczne posiadały 32% wpływu na wagę, z czego wspólne otoczenie było odpowiedzialne w 51%, a odmienne - 17%.
Watson dodaje też, że potrzebne są następne badania, jednakże te wstępne wyniki sugerują, że odchudzanie się mogłoby być bardziej efektywne po połączeniu diety oraz ćwiczeń z większą ilością snu.