Szukaj

Dzień, w którym rośliny zamroziły Ziemię

Podziel się
Komentarze0

Dlaczego Ziemia tak bardzo się ochłodziła, te 450 000 000 lat temu? Pod koniec ordowiku? Ponieważ rośliny wtedy skolonizowały kontynenty i bardzo silnie przyczyniły się do redukcji ilości dwutlenku węgla atmosferycznego, w ten sposób zmniejszając efekt cieplarniany.



Na początku ordowiku było bardzo ciepło na Ziemi, około 488 milionów lat temu. I pod wodą również, gdzie temperatura graniczyła z 45 stopniami Celsjusza. Prawdziwie gorące źródła. Ale potem, jakieś 44 miliony lat później, pod koniec tej ery, na Ziemi nastąpił okres zlodowacenia.

Ale co dokładnie mogło wtedy aż tak schłodzić naszą planetę? Bardzo prawdopodobne jest to, że były to po prostu rośliny lądowe. Ich pierwsi przedstawiciele bowiem pojawili się w tej epoce, początkowo przyklejeni do skał.

Dlaczego Ziemia była aż tak gorąca w tamtej epoce? Prawdopodobnie dlatego, zakładają naukowcy, iż poziom dwutlenku węgla był bardzo wysoki. Na początku ordowiku, poziom tego gazu był od 14 do 22 razy większy niż aktualnie. Jak oceniają badacze, do zlodowacenia mogło dojść jedynie wtedy, kiedy poziom dwutlenku węgla był niższy o osiem razy niż w obecnej atmosferze.

Ordowik: niszczenie skał przez rośliny lądowe

Wiele czynników doprowadziło do spadku stężenia dwutlenku węgla w okresie ordowiku, stwierdzają badacze z uniwersytetu w Oksfordzie oraz East Anglia, którzy opublikowali swoje prace w Nature Geoscience. Przede wszystkim, niszczenie skał krzemionkowych zostało przyśpieszone przez pojawienie się roślin lądowych.


W tej epoce, rośliny nie posiadały systemu korzeniowego. Ale badacze przypuszczają, że były one zdolne do pobierania różnych elementów zawartych właśnie w skałach. W ten sposób, rośliny czerpały wapń i magnez ze skał krzemionkowych, takich jak granit.


W rzeczywistości, dwutlenek węgla reaguje z wodą i skałą, aby wytworzyć wodorowęglan wapnia. To zjawisko niszczenia skały zużywa więc dwutlenek węgla. A ponieważ chodzi o gaz cieplarniany, zmniejszenie jego ilości w atmosferze przyczyniło się do globalnego ochłodzenia.

Niszczenie skał pod wpływem atmosfery miało być również przyczyną ekstrakcji składników odżywczych takich jak fosfor i żelazo, które są używane do wzrostu roślin. Doświadczenia pokazują, że obecność mchu – który jest organizmem dość podobnym do roślin w tamtej epoce – przyśpieczyła znacznie tę degradację skał o czynniku 60 dla fosforu.

Fertylizacja oceanów i pułapka na węgiel

Kiedy rośliny umierają, fosfor i żelazo trafiają do oceanów, co przyśpiesza wzrost alg oraz fitoplanktonu. Węgiel, początkowo zawarty w powietrzu, również może przydać się planktonowi do szczęśliwego rozwoju. Dlatego też, im więcej roślin lądowych jest w stanie wyciągać żelazo i fosfor, tym jest większa ilość dwutlenku węgla, uwięzionego na dnie oceanów.

Według naukowców z uniwersytetu w Oksfordzie oraz East Anglia, to właśnie wszystkie te procesy doprowadziły do redukcji temperatury atmosferycznej o ponad 5 stopni Celsjusza, a następnie do okresu zlodowacenie pod koniec ordowiku.

Masowy rozwój planktonu miał również pozbawić inne organizmy morskie tlenu, a to przyczyniło się do masowego wymierania różnych gatunków pod koniec tej ery.

Dlaczego więc Ziemia znów się ociepliła? Oto kolejna tajemnica. Wydaje się, zakładają naukowcy, że zjawiska geologiczne, takie jak ruchy płyt tektonicznych, przede wszystkim, mogły tym razem wejść do gry. Ale jak to tym razem zostało z całą pewnością dowiedzione, czasami to właśnie zjawiska biologiczne mogą się przyczynić do wyjaśnienia tajemnic z przeszłości.

Komentarze do: Dzień, w którym rośliny zamroziły Ziemię

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz