Żyć aż do 140 la, wstrzykując sobie bakterie żyjące w ziemi na Syberii... Taka jest informacja, która krąży aktualnie w mediach. Odkrycia tego dokonano jednakże już półtora roku temu. Aczkolwiek, nikt jeszcze nie pochylił się na nim bliżej.
Nowina ta, która zaczęła krążyć dzięki francuskiej agencj prasowej Agence France Presse, odniosła umiarkowany sukces: zespół z rosyjskiej akademii nauki miał bowiem odkryć w zamrożonej ziemi na Syberii pewną bakterię, nazwaną Bacillius F, która wstrzyknięta myszom, miała przedłużyć w sposób znaczący ich życie.
Metabolizm wzrósł o 20% - 30%, jak donosiła depesza prasowa. A to znaczy bardzo wiele. A myszy miały żyć po prostu dłużej. Wniosek? Dla gatunku ludzkiego, jak obliczyli naukowcy, można spodziewać się przedłużenia życia aż do 140 lat.
Ponieważ bakterie te zostały znalezione w wiecznej zmarzlinie (permafrost po angielsku), pani biolog Nadieżda Mironowa, a także jej zespół z instytutu biologii i chemii oraz medycyny fundamentalnej, uważali, że bakterie te najprawdopodobniej mają właściwości pozwalające zachować żywotność. Nawet w takich ciężkich warunkach jak wiecznie zmarznięta ziemia.
Zobacz również:
- Pierwsza wizyta u ginekologa, czyli jak przygotować do tego nastolatkę
- Dlaczego regularne wizyty lekarskie są konieczne w starszym wieku?
- Jakość posiłków serwowanych w restauracjach wciąż kuleje
- Samobójstwa wśród nastolatków
- Pierwotne stwardniające zapalenie dróg żółciowych
- Pułapki diagnostyczne – choroby ukryte za maską
- Nowoczesne metody badania płodu
- Czy lekarstwa staną się bezużyteczne?
Prawdą jest, że w 2007 roku, w Stanach Zjednoczonych, mikrobiolodzy znaleźli pod zmarzniętą ziemią populacje zamrożonych bakterii. Zamrożonych od 500 000 lat. Największą niespodzianką było jednak to, że badaczom amerykańskim udało się obudzić kilka z tych bakterii. Co prawda, bardzo niewiele, albowiem nawet nie cały 1%.
Czy jest więc o czym marzyć, tak naprawdę? I co miałoby ten efekt przeciwko starzeniu? Chodzi tutaj o odporność i o szybkość jej aktywacji, stwierdza pani biolog Nadieżda Mironowa.
W co mamy więc wierzyć, jeżeli naukowcy niczego nie precyzują, nie ma żadnej publikacji naukowej na ten temat? Na tę chwilę chyba w nic. Tym bardziej, że informacja ta nie jest nowa.
O tej bakterii, Bacillus F (poprawnie napisana, Bacillus jest bowiem nazwą grupy bakterii), już w 2010 roku. Znaleziona w wiecznej zmarzlinie, w tym samym regionie Jakucji, przez tę samą ekipę, bakteria ta została wstrzyknięta myszom drogą domięśniową, a nawet włączona do jedzenia much. Zwierzęta „leczone” w ten sposób żyły dłużej.
Średnia życia gryzoni wynosi od 589 do 897 dni. Stąd więc konkluzja, że długość życia człowieka mogłaby osiągnąć nawet 140 lat. Oczekujemy więc z wielką niecierpliwością na kompletne dane w publikacji naukowej.
A na razie chyba lepiej o tym zapomnieć...
Komentarze do: Dziwna sprawa z tą bakterią przeciwko starzeniu…