Władze ekwadorskie ogłosiły ostatnio, że dwanaście osób zmarło w następstwie pogryzienia przez nietoperze. Warto dodać, że nietoperze te były chore na wściekliznę.
W prowincji u brzegów Amazonki, Morona Santiago w Ekwadorze, pojawiła się epidemia, której bilans przeraził w ostatnich dniach. W rzeczywistości, na początku grudnia, ekwadorski minister zdrowia, David Chiriboga ogłosił, iż ośmioro dzieci zmarło po pogryzieniu przez nietoperze.
Jednakże, w tym tygodniu, władze miasta Taisha oznajmiły, iż naliczono już dwanaście zgonów. Jak uważa ekwadorski minister zdrowia, David Chiriboga, epidemia ma dotykać trzy różne społeczności tubylcze żyjące w Taisha, która jest miastem bardzo odizolowanym, wyjaśnia 7sur7.
Ale główna trudność wynika z faktu, że choroba może być leczona jedynie dzięki za pomocą szczepionki. Wścieklizna bowiem okazuje się śmiertelna, kiedy tylko pojawią się objawy.
A jednak, niektórzy indianie odmawiają poddawania się szczepieniom, uważając, iż są konfrontowani z nadnaturalnym zjawiskiem i wolą uciekać się, zarówno dla wścieklizny, jak i dla innych chorób, do pomocy uzdrowicieli i szamanów.
W obliczu tego, prezydent Ekwadoru, Rafael Correal wystosował apel do mieszkańców regionu, w którym atakują wściekłe nietoperze, aby nie obawiali się współczesnej medycyny.
Prezydent podkreślił, że wiele ofiar woli być leczonych przez szamanów, a nie przez lekarzy, i w związku z tym nie można ich ocalić.
Komentarze do: Ekwador: 12 osób umarło pogryzionych przez nietoperze