Epidemia cholery na Kubie!

Jak oficjalnie poinformowały władze Kuby, na wyspie od jakiegoś czasu panuje epidemii cholery. W tym roku potwierdzono już 163 przypadki zarażenia tą groźną chorobą zakaźną. Według biuletynu Pan American Health Organization, władze Kuby o tych nowych przypadkach, stwierdzonych w Hawanie, Santiago i Camaguey, doniosły dopiero w ubiegłym tygodniu.

Do tej pory - w dalszym ciągu według oficjalnego komunikatu kubańskich władz - nie odnotowano żadnego zgonu z powodu cholery.

Pacjenci, którzy zarazili się cholerą, to między innymi 12 podróżujących Europejczyków oraz osoby z Ameryki Łacińskiej.

W Hawanie - stolicy kraju - przeprowadzono śledztwo w celu wykrycia źródła zakażenia. Doprowadziło ono do dwóch centrów usług spożywczych, gdzie niektórzy pracownicy, mający kontakt z jedzeniem, byli zarażeni cholerą, nie mając jednak żadnych objawów choroby.

Kubańskie media państwowe donosiły ubiegłego lata o 417 zarażonych cholerą i 3 zmarłych. W styczniu tego roku doniesiono o kolejnych 51 przypadkach.

W oficjalnych mediach od tamtej pory nie było żadnych wiadomości na temat cholery w kraju, choć telewizja państwowa i plakaty w klinikach przypominały Kubańczykom o znaczeniu dobrej higieny, tak jak to zazwyczaj robią w trakcie gorącego i wilgotnego lata, charakterystycznego dla Kuby.

Dodajmy, że gorące i wilgotne lato to warunki idealne dla rozprzestrzeniania się tej choroby.

W ubiegłym tygodniu Stany Zjednoczone zaczęły przestrzegać przed podróżami do tego kraju.

Cholera powoduje ciężkie odwodnienie, które może być śmiertelne. Choroba jest jednak uleczalna, jeżeli zostanie wykryta na czas.