W Chinach, choroby układu sercowo-naczyniowego przybrały rozmiary epidemii. Rozwój Państwa Środka w ostatnich czasach był tak gwałtowny, że mieszkańcy nie zwrócili na to uwagi. Według szacunków naukowców, z powodu zaburzeń układu naczyniowego, co 10 sekund umiera jeden Chińczyk, co w skali roku daje 3 miliony zgonów. Taki wynik powoduje, iż ogół tych chorób, stanowi dziś główną przyczynę śmierci mieszkańców Państwa Środka.
Przy okazji 23 Światowego Kongresu Kardiologii w Pekinie (Great Wall International Congress of Cardiology), Dayi Hu wypomniał rządowi brak prawdziwej polityki zdrowia publicznego oraz kontekst industrializacji i szybkiej urbanizacji kraju.
Przewodniczący Chińskiego Towarzystwa Kardiologicznego nie omieszkał również zaznaczyć: w ciągu trzydziestu ostatnich lat, profilaktyka chorób naczyniowo-sercowych nie była w Chinach priorytetem. Przeciwnie, nasze podejście było głównie skoncentrowane na opiece nad pacjentami w zaawansowanym stadium choroby.
Rzeczywiście, w okresie tym Chiny przechodziły prawdziwą rewolucją przemysłową. Ich Produkt Krajowy Brutto (PKB) na mieszkańca uległ ponad osiemdziesięciokrotnemu pomnożeniu.
Ten skok spowodował również poważną zmianę nawyków i sposobu życia Chińczyków. W 1978, jeden na pięciu Chińczyków mieszkał w mieście. W 2010 roku, aż połowa mieszkańców kraju wybrała miejski tryb życia.
Uzależnienie od tytoniu również osiągnęło w tym czasie swego rodzaju "sukces". Aktualnie, ponad 350 milionów Chińczyków zalicza się do grupy palącej. Według przewidywanych szacunków, w roku 2032 proporcja ta wzrośnie o 22%. Ponadto, uzależnienie te dotyczy coraz to młodszych mieszkańców Chin.
Zobacz również:
Według statystyk z 2002 roku, tamtejsi mężczyźni zaczynają swoją przygodę z nałogiem w wieku 18 lat, kobiety zaś 20. Dla porównania, w roku 1984, wiek mężczyzn rozpoczynających palenie wynosił 22 lata, a kobiet 24.
Niestety, jak podkreśla Dayi Hu, w przypadku, gdy jedna trzecia kardiologów jest palaczami, ciężko jest nadać komunikat na temat skutecznego zapobiegania nałogowi.
Tytoń nie jest oczywiście jedynym czynnikiem ryzyka wystąpienia chorób naczyniowo-sercowych. Około 200 milionów Chińczyków cierpi na nadciśnienie tętnicze, a co jeszcze bardziej niepokojącego, 70% z nich o tym nie wie. Spożywanie nadmiernej ilości soli, wykorzystywanej od tysiącleci w tradycyjnej kuchni chińskiej, również sprzyja wspomnianym problemom zdrowotnym.
Zmniejszyć nadciśnienie
Dayi Hu nawołuje władze publiczne swojego kraju do ustanowienia ścisłej polityki zdrowia publicznego. Również walka z uzależnieniem od nikotyny powinna skutkować zakazem palenia w miejscach publicznych, podwyżką akcyzy na tytoń oraz zakazem reklamowania tego typu produktów.
Tymczasem, polityka mająca na celu zredukowanie spożycia soli, pozwoliłaby walczyć z nadciśnieniem. Populacja miejska spożywa zbyt dużo produktów słonych. Zmniejszenie spożycia soli z 10g na 5g dziennie (przy codziennej jej konsumpcji), zredukowałoby o 23% liczbę udarów mózgu.
W końcu, przewodniczący nawołuje do walki z siedzącym trybem życia, prowadzonym przez Chińczyków od najmłodszych szkolnych lat. Trzeba zachęcać do uprawiania aktywności fizycznej oraz do zastosowania zdrowszego trybu życia, podkreśla Dayi Hu.
Komentarze do: Epidemia chorób układu sercowo-naczyniowego w Chinach