Szukaj

Fałszywy Avastin, czyli jak słabo są chronione leki

Podziel się
Komentarze0

Światowa Organizacja Zdrowia (World Health Organization, WHO) ocenia, że mniej niż 1% leków dostępnych w rozwiniętych krajach jest sfałszowanych. Globalnie jednak, liczba ta wynosi około 10%, ponieważ w niektórych rozwijających się krajach nawet 30% leków jest podrobionych. Ostatni przykład fałszywego Avastinu pokazuje braki w systemie śledzenia leków, kiedy te przechodzą z rąk do rąk.



Słabe przepisy prawne pozwalają potencjalnym fałszerzom na wejście do systemu poprzez legalnych dystrybutorów i lekarzy. Teraz mamy sytuację taką, że każdy pojedynczy sprzedawca o złych intencjach może wprowadzić coś na rynek, a to coś następnie przechodzi przez kilku kolejnych aktorów na tym rynku, mówi Allen Coukell, dyrektor medycznego programu w Pew Health Group, współautor raportu na temat podrobionych leków.


Dopiero w 2016 roku Europa zacznie wymagać unikatowego identyfikatora na wszystkich seriach leków. Stany Zjednoczone nie mają narodowego systemu pozwalającego śledzić leki, ale stan Kalifornia będzie wymagał numeru seryjnego od 2015 roku.

Dlatego też, w związku z ostatnimi wydarzeniami, amerykańska agencja FDA zaapelowała o uniwersalny system pozwalający na tropienie fałszerstw.

Podrobiony Avastin zawierał cały wachlarz różnych substancji chemicznych, ale żadnego składnika aktywnego. Jak do tej pory, dzięki śledztwu udało się wytropić ślady fałszywego Avastin wstecz do etapu w Turcji, gdzie trafił on poprzez syryjskiego biznesmena, który pracował dla egipskiej firmy.


Skandal z Avastinem pokazuje naprawdę, jak łatwo jest oszukać system, mówi pani Sandra Kweder, dyrektor Office of New Drugs agencji FDA. Często te firmy jednego dnia zajmują się lekami, a drugiego dnia czymś zupełnie innym.

A coraz nowsze technologie pomagają fałszerzom sprzedawać coraz bardziej przekonujące podróbki. W dzisiejszych czasach, kiedy mamy dostęp do wszelkiego rodzaju technologii kopiowania, a nawet drukowania (aby wydrukować etykieki, które niczym nie odbiegają od oryginału), wszystko jest o wiele łatwiejsze, jak mówi Lembit Rago, koordynator jakości i bezpieczeństwa leków w World Health Organization w Genewie.

A apteki on line stanowią kolejny problem, ponieważ biorą swoje leki nie wiadomo skąd.

Wymieniona egipska firma nie została zarejestrowana przez narodowe ministerstwo zdrowia, ale i tak była w stanie sprzedać fałszywy lek szwajcarskiemu dystrybutorowi, firmie Hadicon AG. Następnie, lek przeszedł przez ręce legalny dystrybutorów w Danii oraz w Wielkiej Brytanii, a następnie dotarł do dystrybutorów w Stanach Zjednoczonych, których Food and Drug Administration oskarżyła o handel niezatwierdzonymi lekami.

Fałszerze są dziś tak dobrzy w tym co robią, a ich produkty są tak podobne do prawdziwych leków, że bardzo łatwo jest powiedzieć: nie wiedziałem, wygląda jak prawdziwy. Co więcej, brak uwagi ze strony konsumentów również bardzo fałszerzom pomaga, jak powiedziała pani Ilisa Bernstein z FDA.