Francja: baseny to siedliska bakterii!

Według ostatniej ankiety magazynu Le Parisien, francuskie baseny lepiej omijać szerokim łukiem. Niestety, użytkownicy nie myją się codziennie, i to jest główną przyczyną katastrofalnego stanu 16 000 francuskich tego typu placówek.

Bernard Boulle-Giammattei, przełożony sieci basenów w Paryżu, mówi: - Francuzi chodzą na basen, aby się umyć!

Wielu kąpiących się nie myje się przed przyjściem na basen i to właśnie oni są głównym źródłem skażenia i ryzyka mikrobiologicznego, według komunikatu agencji ANSES.

Le Parisien jest bardziej dosadny: - Odpady organiczne pływaków tworzą prawdziwą zupę bakteryjną. Zapalenia uszu, katar, zapalenia spojówek, dolegliwości żołądkowo-jelitowe. To wszystko tam jest. Dochodzą jeszcze kremy, produkty do makijażu oraz pot.

Wiąże się z tym prawdziwe ryzyko, gdyż substancje te wchodzą w reakcje z chlorem w wodzie. Tworzą molekułę zwaną trichloraminą, która jest uważana za toksyczną. Zapach charakterystyczny dla basenów to w zasadzie zapach trichloraminy.

Co można zrobić, żeby baseny były bardziej przyjazne użytkownikom? Wystarczy, że wszyscy będą się myli mydłem przed pójściem na basen. Jest to prosty gest i nie kosztuje wiele czasu.

Eddie Schwatchgten, szef sieci basenów w Paryżu, mówi: - Zwyczaj ten ciężko wprowadzić, mimo że na niektórych basenach są już prysznice mydlane. Wielu pływających zadowala się postaniem kilku chwil pod prysznicem i tyle. Uruchomiliśmy szeroką kampanię uwrażliwiającą, ale ponieważ nie ma żadnych kar, nie zadziałała. Planujemy teraz rozdawanie uwrażliwiających ulotek w kasach.

Aby więc wyjście na basen było w dalszym ciągu przyjemnością, a nie zagrożeniem biologicznym, lepiej przestrzegać kilku cennych porad:

- nosić spodenki kąpielowe, a nie szorty;

- używać płetw i okularów przeznaczonych jedynie do użytku w basenach;

- nie zapominać czepka kąpielowego;

- iść do toalety przed wejściem do wody, a następnie starannie wymyć się mydłem;

- nie nakładać żadnych kremów i balsamów na skórę.