Francja zakazuje elektronicznego papierosa w miejscach publicznych

We Francji wkrótce nie będzie można używać e-papierosów w miejscach publicznych, jak poinformowała Minister Zdrowia Marisol Touraine. W rzeczywistości, urządzenie to będzie objęte takimi samymi przepisami prawnymi, które wprowadzono w 2007 w celu walki z prawdziwym tytoniem i nikotynizmem.

- Ponieważ pojawia się coraz więcej obaw dotyczących niekorzystnego działania e-papierosów na zdrowie – mówi minister Touraine – spotka je taki sam los co prawdziwe papierosy. Czyli zakaz palenia w miejscach publicznych, zakaz reklam w mediach, zakaz sprzedaży nieletnim.

We Francji od wielu już lat obowiązuje zakaz palenia w miejscach publicznych, dlatego elektroniczna alternatywa szybko znajduje zwolenników, którzy korzystają z niej w barach, w kawiarniach, w pociągach, w poczekalniach i w biurach.

Rządowa komisja obliczyła w ubiegłym tygodniu, że ok. 500 000 Francuzów korzysta z e-papierosa, który został opracowany tak, aby wizualnie przypominał prawdziwy.

Rządy wielu krajów orzekły, że wpływ e-papierosa na zdrowie wymaga dogłębnych badań. Eksperci obawiają się, że elektroniczna alternatywa tylko zwiększy pokusę zapalenia prawdziwego papierosa, włączając w to tych, którzy właśnie rzucili palenie.

Touraine podkreśla: - Nie jest to zwyczajny produkt, ponieważ zachęca do naśladownictwa i może sprzyjać powrotom do nałogu.

W USA jedna osoba paląca na 5 próbowała e-papierosów w 2011, według danych Centers for Disease Control and Prevention. We Francji tytoń zabija każdego roku ok. 66 000 ludzi. Kolejne 5 000 umiera z powodu biernego palenia.

Elektroniczne papierosy to wymysł przypisywany Chińczykom. Pojawiły się 10 lat temu. Generalnie zawierają pojemnik z cieczą, taką jak glikol propylenowy, która łatwo obraca się w parę imitującą dym papierosowy. Mogą zawierać także sztuczne smaki oraz skoncentrowaną płynną nikotynę.