Francuzi obrazili się na szczepionki?

Ta niechęć nie pojawiła się wczoraj - już w 2008 roku obywatele Francji zaczynali dawać oznaki nieufności wobec szczepionek wszelkiego rodzaju, a teraz ta tendencja wyraźnie się pogłębiła. Ostatnie statystyki pokazują ogólny spadek szczepień o 12% w ciągu 4 lat.

Choroby, przed którymi Francuzi nie chcą się chronić, to przede wszystkim: odra (spadek o 40%), różyczka (33%), zapalenie opon mózgowych (26%).

Jeżeli chodzi o różyczkę i dur brzuszny (spadek o 23%), nie stwierdzono problemów z brakiem szczepionek w ostatnich 4 latach, więc na pewno niedobór leków nie odgrywa tutaj żadnej roli.

Podstawową przyczyną takiego spadku jest generalna nieufność Francuzów wobec tego typu specyfików. Ostatnie informacje z USA znacznie na te postawy wpływają.

Przypomnijmy, że według amerykańskiego badania, szczepionka przeciwko grypie A (H1N1) miała spowodować wzrost zachorowalności na syndrom Guillan-Barre, czyli chorobę autoimmunologiczną, dotykającą układu nerwowego. Zespół ten może prowadzić do paraliżu twarzy i dotyka średnio 1 osobę na 100 000.

Dr Daniel Salmon z narodowego amerykańskiego programu szczepień, kierujący wspomnianymi pracami, utrzymuj jednak w dalszym ciągu, że korzyści płynące z przyjęcia tej szczepionki znacznie przekraczają związane z nią ryzyko.

Związek szczepionek z pojawianiem się niektórych chorób, nawet jeżeli jest bardzo słaby albo oparty na plotkach (w większości przypadków), zniechęca niektórych ludzi do poddania się szczepieniu.

Claude Le Pen, ekonomista ds. zdrowia, stwierdza, że nowy obowiązujący we Francji kalendarz szczepień na 2013 rok, powinien obejmować konkretne działania pozwalające na odbudowanie zaufania Francuzów do szczepionek.