Gdy bakterie stają się odporne na leki...
Codzienne obowiązki, szkoła, praca, pilne sprawy – nieustający pośpiech sprawia, że nie mamy czasu na chorowanie. Gdy idziemy do lekarza, bardzo często prosimy o receptę na antybiotyk, by jak najszybciej powrócić do naszych zajęć. Ale czy to aby na pewno dobra metoda?
Antybiotyki stają się coraz częstszą metodą leczenia. Niekiedy stosowane są nawet w przypadkach chorób, które przebiegają dość łagodnie i nie wymagają podania tego typu leków. Przykładem może być zapalenie pęcherza moczowego, kiedy to antybiotyk nie jest jedyną drogą leczenia. W niektórych przypadkach objawy znikają samoistnie równie szybko jak po podaniu antybiotyku.
Należy pamiętać, że antybiotyki mogą powodować również skutki uboczne, np. problemy żołądkowo-jelitowe, biegunki, wysypki czy swędzenie. Jednak wiele osób nie decyduje się na kurację bez antybiotyków, gdyż wymaga ona więcej cierpliwości. Chorzy powinni przede wszystkim dużo pić (przynajmniej 3 litry dziennie) i liczyć się z tym, że w ciągu pierwszych dni bóle oraz swędzenie są nieuniknione.
Zdaniem profesora Gerda Glaeske z Uniwersytetu w Bremie problemem jest również fakt, że lekarze zbyt często przepisują pacjentom nowe antybiotyki. – W dalszym ciągu mamy jednak skuteczne i wypróbowane leki, jak na przykład amoksycylina z grupy aminopenicylin, podkreśla Glaeske.
Zobacz również:
- Jak odpowiednio nawadniać organizm w czasie zimy?
- Babcine sposoby na przeziębienie, czyli o tym, jak obronić się przed infekcjami!
- Weź kąpiel, by zwalczyć przeziębienie!
- Jak radzić sobie z przeziębieniem?
- Brak snu zwiększa ryzyko przeziębienia
- Ból gardła i przeziębienie
- Uwaga! 14 popularnych leków na przeziębienie wycofanych ze sprzedaży [lista]
- Wzmocnij swój system odpornościowy i zduś przeziębienie w zarodku!
Specjaliści alarmują, że częste zażywanie antybiotyków może mieć znacznie poważniejsze skutki. Pojawia się bowiem coraz więcej bakterii, które nabywają odporności na poszczególne substancje antybiotykowe. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzega przed zarazkami wywołującymi rzeżączkę, które skutecznie stawiają opór antybiotykom peptydowym.
Coraz groźniejsze bakterie atakują również chorych w szpitalach. Problem wydaje się być poważny, gdy przyjrzymy się liczbom. Według szacunkowych danych Europejskiej Centrali WHO każdego roku w Kopenhadze aż 25 tys. chorych przegrywa walkę z uodpornionymi bakteriami. Co więcej, jak zaznacza prof. Glaeske, na świecie przez odporność na antybiotyki umiera rocznie więcej osób, aniżeli z powodu AIDS. Natomiast z 63 pacjentów kliniki uniwersyteckiej w Lipsku, którzy w ciągu ostatnich dwóch lat zostali zarażeni przez bakterie jelitowe typu KPC, zmarła połowa.
Najbardziej narażone na uodparnianie się bakterii są wcześniaki oraz pacjenci z wieloma schorzeniami i osłabioną odpornością, np. na skutek ran pooperacyjnych.
Przez długi czas penicylina była uznawana za najskuteczniejszą broń przeciwko gruźlicy, kile czy zakażeniom ran. Niestety i w tym przypadku rodzą się obawy, bowiem bakterie rozmnażają się niezwykle szybko, tworząc nowe mutacje. Jeśli więc choć jedna bakteria uodporni się na antybiotyk, swoje geny przekazuje dalej.
Istnieje wiele chorób, w przypadku których stosowanie antybiotyków nie jest koniecznie. Nie powinno się podawać ich również chorym, u których nie postawiono jednoznacznej diagnozy, ponieważ występują infekcje, wobec których antybiotyki są bezskuteczne. Pamiętajmy, że zbyt częste stosowanie antybiotyków przyczynia się do zwiększenia odporności bakterii.
Autor:
Katarzyna Giętkowska
Komentarze do: Gdy bakterie stają się odporne na leki...