Mam 25 lat,od lat walcze sama ze sobą,bo nienawidze siebie i swojego odbicia w lustrze!Kiedy w końcu udało mi się zgubić 23 kilogramy,a jako nastolatka byłam otyła(po tym jak naszą rodzine zostawił ojciec zaczełam w tajemnicy objadać się słodyczami),wreszcie zyskałam aprobatę środowiska-każdy zachwycał się mną-nagle stałam się wartościową i mądrą dziewczyną!I to było dla mnie tak bardzo dziwne,bo wystarczyło zrzucić tylko parę kilo...po wielkim odchudzaniu dalej prowadziłam zdrowy tryb życia i bardzo długo utrzymywałam osiagniętą i upragnioną wagę.Później wybrałam się w podróż życia-Azja-wiadomo klimat inny,jedzonko itd.wróciłam tylko z 5 kilogramami więcej-i co?Ludzie są potworni!!!Usłyszałam,że podróże(moje hobby)mi nie służą!No i zaczeło się!Mam słabość do jedzenia.Najpierw jadłam co mi wpadnie pod rękę-kromka ze smalcem,potem nutella,do tego kabanos,miód,cukierki,kawa,lody,ser.banan...Kiedy się już w końcu najadłam piłam ogromne ilości wody i zwracałam wszyskto,a żeby mieć pewność,że pozbyłam się całości brałam środki przeczyszczające-i tak dzień w dzień!Albo potrafiłam 5 dni nic nie jeść,tylko pić mleko,wodę i herbatki!Jelita już same nie pracowały,a że mam kochaną Mamunie(jest lekarzem)długo nie musiałam czekać,aż się domyśli!Najgorszy jest ten wstyd!"Normalnie" staram się funkcjonować od dwóch tygodni-jest bardzo,bardzo ciężko!!!Boję się,najbardziej odbicia w lustrze!Ale pewnego dnia po zwymiotowaniu,kiedy zobaczyła je(opuchnięta,w oczach popękane naczynka-wygłądałam jak WAMPIR!!!)powiedziałam dość!Wstyd gdziekolwiek się pokazać!Niestety wiem,że czeka mnie bardzo długa droga,bo jest to próba zaakceptowania siebie i zaprzestania odwiecznej walki ze sobą!Niedawno kiedy się upiłam i zaczęłam myśleć o skończeniu tej walki ze sobą na zawsze-wyrzuty sumienia-przyszło mi do głowy,że może warto udowodnić SOBIE,że dam rade i pokonam tą chorobę,a nie siebie...!!!
Głuche wołanie o pomoc!!!
Mam 25 lat,od lat walcze sama ze sobą,bo nienawidze siebie i swojego odbicia w lustrze!Kiedy w końcu udało mi się zgubić 23 kilogramy,a jako nastolatka byłam otyła(po tym jak naszą rodzine zostawił ojciec zaczełam w tajemnicy objadać się słodyczami),wreszcie zyskałam aprobatę środowiska-każdy zachwycał się mną-nagle stałam się wartościową i mądrą dziewczyną!I to było dla mnie tak bardzo dziwne,bo wystarczyło zrzucić tylko parę kilo...po wielkim odchudzaniu dalej prowadziłam zdrowy tryb życia i bardzo długo utrzymywałam osiagniętą i upragnioną wagę.Później wybrałam się w podróż życia-Azja-wiadomo klimat inny,jedzonko itd.wróciłam tylko z 5 kilogramami więcej-i co?Ludzie są potworni!!!Usłyszałam,że podróże(moje hobby)mi nie służą!No i zaczeło się!Mam słabość do jedzenia.Najpierw jadłam co mi wpadnie pod rękę-kromka ze smalcem,potem nutella,do tego kabanos,miód,cukierki,kawa,lody,ser.banan...Kiedy się już w końcu najadłam piłam ogromne ilości wody i zwracałam wszyskto,a żeby mieć pewność,że pozbyłam się całości brałam środki przeczyszczające-i tak dzień w dzień!Albo potrafiłam 5 dni nic nie jeść,tylko pić mleko,wodę i herbatki!Jelita już same nie pracowały,a że mam kochaną Mamunie(jest lekarzem)długo nie musiałam czekać,aż się domyśli!Najgorszy jest ten wstyd!"Normalnie" staram się funkcjonować od dwóch tygodni-jest bardzo,bardzo ciężko!!!Boję się,najbardziej odbicia w lustrze!Ale pewnego dnia po zwymiotowaniu,kiedy zobaczyła je(opuchnięta,w oczach popękane naczynka-wygłądałam jak WAMPIR!!!)powiedziałam dość!Wstyd gdziekolwiek się pokazać!Niestety wiem,że czeka mnie bardzo długa droga,bo jest to próba zaakceptowania siebie i zaprzestania odwiecznej walki ze sobą!Niedawno kiedy się upiłam i zaczęłam myśleć o skończeniu tej walki ze sobą na zawsze-wyrzuty sumienia-przyszło mi do głowy,że może warto udowodnić SOBIE,że dam rade i pokonam tą chorobę,a nie siebie...!!!
Polecamy:
Anoreksja - choroba czy styl życia?
Jak rozpoznać anoreksję i bulimię?
Czy anoreksję można wyleczyć?
Produkty, które hamują apetyt
Jak schudłam 20 kg w 4 miesiące?
Jak ograniczyć słodycze?
Jak utrzymać wagę?
Ocet jabłkowy a odchudzanie