Poziom alarmowy stężenia drobnych cząsteczek w powietrzu wynosi 50mg/m3, ale w Atenach w ostatnich dniach sięgnął on nawet 150mg/m3, jak podaje greckie Ministerstwo Środowiska. To wszystko z powodu powrotu do ogrzewania drewnem, do którego zmusił Greków niesławny kryzys.
Zanieczyszczenia te stały się widoczne, tak jak nefos (smog, brunatna chmura zanieczyszczeń), który latami ciążył nad grecką stolicą otoczoną górami, zanim władze zdecydowały się na unowocześnienie transportu miejskiego.
Mgła, która pojawia się przede wszystkim wieczorami, składa się z niebezpiecznych cząsteczek, które powodują problemy oddechowe, jak mówi Evangelos Gerassopoulos, dyrektor Instytutu Środowiska i Obserwatorium w Atenach.
Tlenek węgla CO, czyli czad, drobne cząstki PM2,5, lotne związki organiczne, tlenek azotu oraz związki HAP – to zanieczyszczenia atmosferyczne pochodzące z dymu uwalnianego przez spalanie drewna.
Zobacz również:
Mogą one szkodzić zdrowiu, przede wszystkim wtedy, kiedy ich stężenie w powietrzu jest wysokie. Pojawiają się bóle głowy, podrażnienie oczu, podrażenienie dróg oddechowych, mdłości, zaostrzenie chorób serca.
Osoby starsze i cierpiące na astmę, choroby serca i na rozedmę są najbardziej wrażliwe na zanieczyszczenia powietrza.
Obserwatorium w Atenach przeprowadzi analizę składu chmury, w okresie od 10 stycznia do 10 lutego 2013, która poza dwutlenkiem siarki i czadem może zawierać także kancerogenne związki HAP, mówi Evangelos Gerassopoulos.
Badanie uniwersytetu w Salonikach również przestrzega przed wzrostem zanieczyszczenia atmosferycznego w mieście, które z powodu kryzysu jest ogrzewane drewnem.
Komentarze do: Grecja: ogrzewanie drewnem zanieczyszcza powietrze