H7N9: szczepionka na wszystkie szczepy grypy?

Raport WHO z piątku na temat nowej ptasiej grypy, która pojawiła się w Chinach w marcu tego roku, podsumowuje dotychczasową sytuację: 131 potwierdzonych zarażeń i 36 zgonów. Od 8 maja nie stwierdzono żadnego nowego przypadku infekcji, a w Szanghaju, który jest epicentrum choroby, nie odnotowano żadnego nowego zarażenia od 20 kwietnia.

Środki prewencyjne, takie jak zamknięcie targów żywego drobiu, zdają się przynosić owoce. Jednakże jest za wcześnie, aby mówić o zwycięstwie nad wirusem.

Sytuację trzeba w dalszym ciągu monitorować, ponieważ H7N9, według WHO, to jeden z najgroźniejszych wirusów ptasiej grypy, które do tej pory dotknęły ludzkość.

Naukowcy z całego świata zaangażowali się w poszukiwania szczepionki przeciwko temu wirusowi. Suresh Mittal, naukowiec z Purdue University w USA, próbuje „wyprzedzić” pandemię grypy, opracowując terapię prewencyjną mogącą uodpornić na maksymalnie dużą liczbę typów H7N9.

Wiadomym jest, że wirus ten bardzo szybko mutuje i jeżeli szczepionka będzie zbyt specyficzna – przeciwko konkretnemu typowi – może po prostu nie zadziałać. Trzeba więc, żeby szczepionka uodparniała na wiele rodzajów tego wirusa.

Mittel chce posłużyć się wektorem wirusowym, aby stymulować naturalną odporność organizmu. Wpadł na pomysł, aby nieszkodliwego adenowirusa wyposażyć w geny pochodzące od różnych szczepów H7N9.

Infekując komórki, szczepy te zintegrują swój genom z genomem komórek i w ten sposób zaczną produkować proteiny wirusowe. W reakcji, układ odpornościowy gospodarza zorganizuje podwójną odpowiedź: limfocyty B (generujące przeciwciała specyficzne dla każdej proteiny) oraz limfocyty T cytotoksyczne (rozpoznające i niszczące wirusy oraz zainfekowane komórki).

Mittel mówi: - Każdy gen ważny dla spowodowania odpowiedzi odpornościowej powinien znaleźć się w tym wektorze adenowirusowym.

Na tę chwilę H7N9 istnieje w postaci, która nie jest zaraźliwa między ludźmi. Wirus bowiem atakuje płuca na takiej głębokości, że nawet kaszel nie jest w stanie go wyrzucić na zewnątrz, więc nie dochodzi do zarażeń drogą kropelkową. Niestety, istnieje możliwość, że H7N9 zmutuje do takiej postaci, że ten scenariusz stanie się rzeczywistością. Musimy więc mieć szczepionkę, aby reagować na czas.