Szukaj

Ja kaszlę, ty kaszlesz: dlaczego jest to tak zaraźliwe?

Podziel się
Komentarze0

Sezon grypowy jest w szczytowej formie, mimo że zaczął się bardzo późno w tym roku. Ludzie kaszą, prychają, kichają i wydmuchują nosy ... równocześnie wydmuchując swoje zarazki. Ale nie wszystkie te wydzieliny w kaszlu i inne substancje są wynikiem choroby, mówi jeden z ekspertów.



Ludzie wcale nie są aż tak racjonalnymi stworzeniami, jak to lubimy o sobie myśleć. Często jesteśmy po prostu zwierzętami stadnymi, mówi profesor psychologii, Robert Provine, z uniwersytetu University of Maryland, Baltimore County, w Stanach Zjednoczonych.

Ziewamy, kiedy inni ziewają. Śmiejemy się, kiedy inni się śmieją. I kaszlemy, kiedy inni to robią. Profesor Robert Provine jest autorem książki Laughter: A Scientific Investigation, a także kolejnej nadchodzącej, zatytułowanej Curious Behavior: Yawning, Laughing, Hiccupping and Beyond.

Naukowiec ten stwierdza, iż nie ma za dużo badań na temat psychologicznie zaraźliwych elementów kaszlu, ponieważ generalnie ludzie, którzy studiują kaszel, skupiają się na jego zatrzymywaniu. Co sprawia, że wszystkie mechanizmy kryjące się za tą mimikrą pozostają raczej nieznane.


Nie wiemy na razie, co się za tym kryje, przyznaje profesor Robert Provine. Na przykład, czy dzieje się tak, ponieważ mamy mechanizmyu w mózgu, które wykrywają dźwięk i do odtwarzają? Tak jak to się ma dziać w przypadku śmiechu albo ziewania? Czy też po prostu mamy tendencję do monitorowania naszego gardła, na zasadzie: oh, chyba coś jest w moim gadle, muszę sobie odkaszlnąć.


Pozorna zaraźliwość kaszlania może wynikać z silniejszego samomonitorowania, a nie z zaraźliwej odpowiedzi, podobnej do odpowiedzi na śmiech i na ziewanie. Ale nawet jeśli kaszel nie był nigdy przedmiotem szerokiego badania, nie oznacza to, że nie jest to interesujący temat, uważa profesor Robert Provine.

Możesz kaszlać, kiedy coś zawadza ci w gardle, a także możesz zakaszleć, aby przyciągnąć czyjąś uwagę. Albo ukryć śmiech. Kaszel może być parajęzykowym sygnałem. Jest to o wiele bogatsze zachowanie, mające więcej znaczeń niż nam się wydaje.

Ludzie spoza medycznej społeczności nie przywiązują wielkiej wagi do kaszlu, a powinni.

Profesor Robert Provine mówi, że kaszel jest niezbędny do przeżycia, i o wiele bardziej niż mruganie oczami, jest kontrolowany i odruchowy. Możesz wybrać: kaszleć czy nie. Ale też zdarza się to odruchowo.

A kaszel może być również kwestią życia i śmierci; jest to kluczowe zachowanie, które pozwala nam utrzymać drogi oddechowe w czystości. Jeżeli nie możesz kaszleć, prowadzi to do akumulacji płynów, a to z kolei kończy się infekcjami bakteryjnymi i zapaleniem płuc.

Tak więc, kaszel to wielka sprawa.

Komentarze do: Ja kaszlę, ty kaszlesz: dlaczego jest to tak zaraźliwe?

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz