Badacze z instytutu Johns Hopkins odkryli bardzo mocny dowód na to, że myszy posiadają bardzo specyficzny układ komórek nerwowych, które przekazują sygnały dotyczące tylko swędzenia. Jeżeli uda się stwierdzić takie same neurony u ludzi, może to być bardzo pomocne w opracowaniu nowatorskiej terapii zwalczającej przewlekły świąd, między innymi ten, który jest efektem ubocznym stosowania leków ratujących życie.
Najważniejszym elementem tych badań było odkrycie pewnego rodzaju komórek nerwowych odpowiedzialnych za zmysły, których zakończenia otrzymują informacje ze skóry, a następnie przekazują je do rdzenia kręgowego, który udziela odpowiedzi na otrzymane bodźce.
Zarówno ból, jak i świąd są bardzo ważnymi uczuciami, które w znacznym stopniu pomagają organizmowi przetrwać. Pomimo wielu spekulacji uważa się jednak, że pierwsze z tych odczuć jest dużo ważniejsze, gdyż w przypadku odczucia bólu wysyła ono sygnał do naszego organizmu do wycofania się, aby zapobiec uszkodzeniu tkanki.
Nie można jednak bagatelizować znaczenia świądu, który informuje nas o rzeczach drażliwych dla organizmu, które w wielu przypadkach wywołują stany alergiczne.
Fakt, że komórki nerwowe przekazują informacje w postaci impulsów elektrycznych, które przepływają przez nie jak przez druty, pozwala naukowcom zamontować w nich miniaturowe czujniki, które pozwolą wykryć moment stymulacji.
Do tej pory neurolodzy nie byli do końca pewni czy neurony posiadające receptory bólu i świądu przkazują obie te informacje do mózgu, czy np. tylko jedną. Badania pozwoliły wykazać, że te komórki nerwowe, które posiadają receptor MrgA3, przekazują sygnały zarówno o bólu, jak i o swędzeniu, które przez mózg interpretowane są jako świąd.
Zobacz również:
W celu uzyskania takiej konkluzji naukowcy użyli sztuczki genetycznej polegającej na oznaczniu komórek MrgA3 u myszy za pomocą świecącej proteiny, co pozwoliło im obserwować komórki pod mikroskopem. Następnie wprowadzili do nich malutkie czujniki i obserwowali reakcje komórkowe na poszczególne bodźce.
Kiedy myszy wystawione zostały na działanie chlorochiny i histaminy wywołujących świąd oraz kapsaicyny powodującej uczucie bólu, neurony rozpoczęły transmisję sygnałów elektrycznych. Pozwoliło to stwierdzić, że komórki nerwowe mogą wysyłać obie te informacje.
W drugiej części eksperymentu badacze obserwowali już tylko reakcje myszy na poszczególne bodźce. Zgodnie z ich oczekiwaniami, kiedy ogony normalnych myszy zostały umieszczone w gorącej wodzie, te szybko je podwinęły, a gdy zostały potraktowane histaminą drapały się z wigorem swoimi tylnymi łapami.
Kolejnym etapem badania było określenie tego jaką rolę w rzeczywistości odgrywają komórki MrgA3 w odczuwaniu bólu i świądu. W tym celu naukowcy celowo uśmiercili kilka tych komórek u dorosłych myszy, a następnie powtórzyli wszystkie testy wykonane w pierwszej części doświadczenia. Jakkolwiek reakcja myszy na ból nie uległa żadnej zmianie, to zdecydowanie wzrosła ich odporność na uczucie swędzenia.
W ostatniej fazie badań naukowcy użyli inżynierii genetycznej w celu stworzenia myszy, u których tylko komórki MrgA3 były zdolne do reakcji na kapsaicynę, substancję wywołującą ból.
W przypadku wszczepienia tej substancji w policzek normalnej myszy, zaczyna ona go masować swoimi przednimi łapami w celu redukcji uczucia pieczenia. W przypadku zwierząt objętych eksperymentem natomiast zaobserwowano zupełnie odmienną reakcję, bowiem zaczęły on się drapać.
Krótko mówiąc, bodziec, który powinien był wywołać ból, do mózgu zakomunikowany został jakie uczucie swędzenia.
Komentarze do: Już wiadomo dlaczego wełniane swetry wywołują świąd