Kanadyjski minister zdrowia chce większej ilości usług oferowanych osobom znajdującym się u kresu życia

Opieka medyczna proponowana umierającym pacjentom jest bardzo wysokiej jakości w Quebeku, ale było by dobrze, gdyby rozciągała się ona na ogół społeczeństwa i obejmowała wszystkich, stwierdził ostatnio Minister Zdrowia w Kanadzie, pan Yves Bolduc.

Pierwszego dnia obrad Specjalnej Komisji do sprawy prawa do godnej śmierci, kanadyjski minister zdrowia położył nacisk na niezbędną obywatelską inicjatywę, mającą na celu rozwój sieci domów opieki paliatywnej, pokrywającej całe terytorium Quebeku. Przepytywany przy okazji konferencji prasowej w Montrealu, minister zdrowia nie chciał skomentować trwających obrad w Quebeku, a jeszcze bardziej nie chciał określić swojej pozycji w stosunku do eutanazji oraz samobójstwa asystowanego.

Minister Yves Bolduc jednakże nie ukrywa, iż marzy otwarcie o dniu, w którym w całej Kanadzie będą istniały domy opieki paliatywnej, które zapewniałyby umierającym ludziom taką samą opiekę, jaka jest aktualnie oferowana w szpitalach oraz w domu pacjenta. Jednakże, aktualnie popyt na te usługi znacznie przewyższa podaż i szpitale po prostu nie są w stanie teraz sprostać wymaganiom, dlatego jedynie 15% umierających ludzi ma dostęp do opieki paliatywnej u kresu życia.

Ministerstwo Zdrowia w Kanadzie jest gotowe do inwestowania, ale czeka na wyraźny sygnał od społeczeństwa. Jak wyjaśnił minister Bolduc, społeczeństwo chce, aby powstały ośrodki, gdzie będzie można zakończyć życie. Ale aby tak się stało, trzeba, aby wszystkie społeczności wzięły w tym udział.

W sumie, w Quebeku jest aktualnie 608 łóżek dedykowanych opiece paliatywnej. Połowa z nich znajduje się w szpitalach. Reszta dzieli się równo między szpitalnymi centrami opieki długoterminowej (CHSLD) oraz domami opieki paliatywnej.