Próbując odblokować zdolności mówienia u niemych pacjentów cierpiących na syndrom zamknięcia, naukowcy z Uniwersytetu Stanowego w stanie Utah w Stanach Zjednoczonych, odkryli, iż jest możliwe przetłumaczenie sygnałów przesyłanych przez mózg chorego na język słów. Już w marcu 2010 roku, naukowcom z Kolegium Uniwersyteckiego w Londynie (University college of London), udało się odczytać myśli zdrowych uczestników, przy użyciu skanera mózgowego.
Badając reakcje mózgu pacjentów, po pokazaniu im trzech fragmentów filmu, uczeni byli zdolni do określenia, jaki film pacjenci właśnie sobie przypominali. Badacze z Utah osiągnęli ten sam cel, ale przy użyciu innej metody. Zasada jest prosta: mierząc sygnały elektryczne wysyłane przez niektóre części mózgu, kiedy właśnie mózg jest w trakcie myślenia o pewnych słowach, naukowcom udało się przetłumaczyć te myśli na słowa, wyjaśnia strona internetowa Popular Science.
Oczywiście, pozostaje jeszcze wiele do zrobienia, ale odkrycie to jest bardzo zachęcające. Będzie być może możliwe w najbliższej przyszłości stworzenie takiej technologii, która pozwalałaby pacjentom cierpiącym w wyniku różnych traum mózgowych, na komunikowanie się z innymi ludźmi.
Badanie amerykańskich uczonych polegało na tym, iż przyczepiając szesnaście mikroelektrod do dwóch regionów mózgu, znanych jako strefy generujące mowę ludzką, ekipa badawcza była w stanie zarejstrować sygnały mózgowe odpowiadające dziesięciu zwrotom: tak, nie, ciepło, zimno, pragnienie, głód, do widzenia, mniej i więcej. Dzięki tym danym, naukowcom udało się zrozumieć słowa, o których myśleli pacjenci.
Zobacz również:
Jest to technologia dość prosta, oparta na mechanizmach, które są stosowane u ludzi od ponad 50 lat, wyjaśnia w Los Angeles Times Bradley Greger, jeden z uczonych z Uniwersytetu w Utah.
Jednakże ta metoda jest bardzo daleka od bycia idealną. Kiedy badacze bowiem próbowali określić wszystkie dziesięć słów naraz, poziom powodzenia spadł między 28-48%. Natomiast kiedy naukowcy mają wybór jedynie między dwoma słowami, poziom powodzenia jest o wiele wyższy: wynosi aż od 76 do 90%.
Uczeni więc muszą jeszcze dopracować swoją metodę tłumaczenia myśli na słowa, tak aby, można było idealnie rozróżniać, co pacjenci mówią, mając do wyboru dziesięć i więcej słów. Być może należało by przejść do większej ilości elektrod, dzięki którym naukowcy byliby w stanie wykrywać więcej sygnałów.
Tłumaczenie myśli na słowa być może stanie się rozwiązaniem klinicznym dla pacjentów, którzy cierpią z powodu urazów mózgu. Spodziewamy się, i jesteśmy raczej dobrej myśli, iż ulepszając tę koncepcję, będziemy zdolni rozszyfrować więcej słów, i to od dziś w ciągu dwóch-trzech kolejnych lat, deklaruje Bradley Greger.
Ponad to, naukowcy mają nadzieję, że otrzymają także pozwolenie na przeprowadzanie testów na pacjentach upośledzonych.
Komentarze do: Kolejny krok w kierunku telepatii