Wszyscy mamy tendencję do zakładania, że uchodźcy chcą wrócić do domu. Jednak często jest tak, że po zakończeniu konfliktu uchodźcy nie mogą powrócić do swych ojczyzn. Wielu z nich spędziło dziesiątki lat na wygnaniu; mnóstwo uchodźców z drugiego i trzeciego pokolenia nigdy wcześniej nie widziało miejsca, które mieliby nagle zacząć nazywać swym domem.
Badania finansowane przez Economic and Social Research Council (ESRC) pokazują, że dla wielu emigrantów szybki powrót do domu nie jest najlepszym rozwiązaniem.
Dr Katy Long z London School of Economics uważa: „Zazwyczaj pod wpływem politycznej presji organizowane są powroty uchodźców, tak szybko jak tylko pojawi się możliwość pokoju. Ale w takich miejscach jak Somalia czy Afganistan, nieodpowiednia ochrona, bieda i brak infrastruktury utrzymują się na długo po osłabnięciu kryzysu, dlatego często trudno jest emigrantom nakarmić i wesprzeć swe rodziny po powrocie.”
Przeprowadzone ostatnio badania ankietowe pokazują, że ponad 20% uchodźców, którzy powrócili do Afganistanu od 2001, może ponownie zostać wysiedlone.
Dr Long uważa, że rozwiązaniem nie jest postrzeganie powrotu z uchodźctwa jako stałego, jednorazowego ruchu. Zamiast tego należałoby się skoncentrować na rozwoju elastycznych sposobów, które zachęcać będą do kontaktów transgenicznych, umożliwiających uchodźcom stanie się migrantami. Uchodźcy spędzają często dziesiątki lat jako część innej społeczności, mogą tam mieć rodziny czy pracę.
Zobacz również:
„Takie utrzymanie więzi ma sens dla emigrantów,” mówi dr Long. „W ten sposób sprzyja się również szerszemu budowaniu pokoju i rozwoju krajów rodzimych dzięki przelewom pieniędzy, dostępowi do edukacji i kursów kwalifikacyjnych.”
Praca z gwatemalskimi emigrantami, którzy powrócili z Meksyku, wykazała, że sukces jest o wiele bardziej prawdopodobny, jeżeli oni sami w nim uczestniczą i pomagają kształtować swój własny powrót.
Według dr Long, przypadek Zachodniej Afryki pokazuje w jaki sposób można to zrealizować.
Wspólnota Gospodarcza Krajów Afryki Zachodniej oferuje obywatelom regionu powszechne prawa do pracy i pobytu stałego na terenie 16 zrzeszonych krajów.
W Afryce Wschodniej, można przeprowadzić podobne zmiany dla uchodźców z Rwandy przebywających w Ugandzie, którzy nie chcą wrócić do ojczyzny. ONZ zachęca Pakistan, Afganistan i Iran, aby powzięły podobne działania, ale nieustająca niepewność utrudnia postępowanie.
Dr Long uważa, że społeczność międzynarodowa musi uznać, że na terenach, gdzie niepewność i bieda utrzymują się latami, migracja jest często zasadniczą strategią radzenia sobie w przypadku całych rodzin i społeczności.
"Naprawdę musimy się zastanowić, w jaki sposób wesprzeć mobilność emigrantów w ramach budowania pokoju i podejmowanych prób rozwoju tych regionów", podsumowuje dr Long.
Komentarze do: Kończąca się banicja uchodźców