Ekonomiczne koszty konsumpcji tytoniu na terenie Unii Europejskiej wyniosły w 2000 r. 100 miliardów euro. Palenie tytoniu jest finansową studnią bez dna. Używanie tytoniu jest nadal pierwszą przyczyną możliwych do uniknięcia zgonów w Unii - każdego roku przedwcześnie umiera ok. 650 tysięcy osób.
Komisja Europejska szykuje się do zmian obowiązujących przepisów, regulujących rynek tytoniowy. Przyczyni się to do znaczącego spadku liczby zgonów, poprawy zdrowia Polaków, a także oszczędności państwa.
Stowarzyszenie Manko, organizator kampanii społecznej Lokal Bez Papierosa.pl, jest przekonane, że zmiany Dyrektywy tytoniowej przyczynią się do poprawy zdrowia Polaków, sprawią, że mniej osób będzie umierało przedwcześnie, a dzieci i młodzież rzadziej sięgną po papierosy. Jak podkreśla ekonomista Michał Stokłosa, ekspert z American Cancer Society, zmiany te mogą też mieć pozytywny wpływ na Polską gospodarkę.
Nadchodzące zmiany to, m.in.:
- zmiana wyglądu opakowań wyrobów tytoniowych (ujednolicenie i zamieszczenie ostrzeżeń obrazkowych)
- zakaz ekspozycji wyrobów tytoniowych w widocznym miejscu w punktach sprzedaży, zakaz sprzedaży internetowej
- wyeliminowanie z papierosów substancji poprawiających ich smak i zapach lub ułatwiających uzależnienie,
- wprowadzenie całkowitego zakazu palenia w miejscach publicznych, bez żadnych odstępstw
MIT: Nowe przepisy ograniczą produkcję rolną tytoniu w Polsce, co może doprowadzić do zmniejszenia ilości miejsc pracy w tym sektorze.
FAKT: Utrzymanie tytoniu w Polsce nie leży w interesie państwa zarówno z przyczyn zdrowotnych, jak i gospodarczych. Według Michała Stokłosy z American Cancer Society „Uprawa tytoniu w Polsce jest ekonomicznie nieopłacalna, a miejsca pracy plantatorów tytoniu są wysoce subsydiowane. W 2009 roku firmy tytoniowe skupiły od polskich rolników tytoń za 130 milionów złotych, natomiast dopłaty państwa do uprawy tytoniu wyniosły ponad 200 milionów złotych.
Zobacz również:
Oznacza to, że za uprawę tytoniu w Polsce zapłacił głównie Polski podatnik. Nie ma więc powodu aby przeciwstawiać się propozycjom Komisji Europejskiej i dalej wspierać przemysł tytoniowy. Pieniądze te mogłyby trafiać do rolników w postaci dopłat do innych produktów rolnych, które nie przyczyniają się do pogarszania stanu zdrowia społeczeństwa.”
MIT: Ujednolicenie opakowań papierosów (jednakowa kolorystyka i szata graficzna) ułatwi ich podrabianie.
FAKT: „Wyniki badań przeprowadzonych w ponad 20 krajach (np. Kanada, Australia, Nowa Zelandia) pokazują, że ujednolicenie opakowań papierosów to skuteczne narzędzie regulacji rynku tytoniowego.” – komentuje Michał Stokłosa. Jednocześnie nie ma dowodów potwierdzających istnienie związku między zmianą wyglądu paczki, a łatwością jej podrobienia.
Na opakowaniach mają pojawić się ostrzeżenia obrazkowe, które przyczynią się do utrudnienia fałszowania wyrobów tytoniowych. Co więcej przykłady krajów, które wprowadziły już ostrzeżenia obrazkowe, pokazują, że ma to bardzo wyraźne przełożenie na liczbę osób, decydujących się na rzucenie palenia (w Tajlandii liczba ta wzrosła z 31% do 44% po wprowadzeniu zmian), obniżając koszty ponoszone przez państwo na leczenie chorób odtytoniowych.
MIT: Zakaz ekspozycji w sklepach oraz ujednolicenie paczek papierosów zwiększy możliwość wprowadzania do obrotu nielegalnych produktów.
FAKT: Od kilku lat w Polsce odnotowuje się spadek nielegalnego handlu produktami tytoniowymi. „Według danych rządowych o ile w 2003 roku na polskim rynku odsetek nielegalnych papierosów wynosił ok. 15%, o tyle obecnie to już tylko 8,5%. Co więcej znakomita większość nielegalnych papierosów na polskim rynku to nie rodzime podróbki, a towar pochodzący z przemytu, legalnie produkowany na terenie Rosji, Białorusi, Ukrainy, gdzie został opisany i oznakowany w języku kraju pochodzenia.
Ujednolicenie opakowań papierosów w Unii Europejskiej pomoże łatwiej identyfikować nielegalne paczki spoza wspólnoty, a co za tym idzie przyczyni się do zmniejszenia przemytu.” – twierdzi Michał Stokłosa. Nie ma więc żadnych podstaw by twierdzić, że ujednolicenie opakowań spowoduje spadek wpływów budżetowych spowodowany zwiększeniem konsumpcji nielegalnych papierosów.
Według obliczeń Banku Światowego w krajach o wysokiej konsumpcji tytoniu (takich, jak Polska) koszty opieki zdrowotnej związane ze skutkami palenia tytoniu mogą stanowić nawet ok. 15% wszystkich wydatków na opiekę zdrowotną w skali roku. Bezpośrednie koszty leczenia, dla tylko części chorób wyniosą w najbliższych 20 latach ok. 80 miliardów złotych dla przewlekłej obturacyjnej choroby płuc i ok. 3 miliardy złotych dla choroby naczyń wieńcowych. Wdrożenie propozycji Komisji Europejskiej w zakresie ograniczenia negatywnych skutków palenia tytoniu, nie tylko nie spowoduje katastrofy ekonomicznej Polski, ale także przyczyni się do obniżenia ogromnych kosztów leczenia chorób odtytoniowych, jakie rokrocznie ponosi państwo.
Komentarze do: Koniec z mitem ekonomicznej katastrofy