Nowy koronawirus MERS ciągle przyciąga uwagę całego świata. Najbardziej doświadczona przez wirusa jest Arabia Saudyjska, ale infekcje odnotowano także w Europie. W miniony weekend włoskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 3 pierwszych przypadkach zarażenia MERS na terenie Italii – mężczyzna 45-letni trafił do szpitala z gorączką, kaszlem i problemami oddechowymi. Następnie wirusa wykryto u jego kolegi z pracy i u niemowlęcia.
Wcześniej europejskie infekcje odnotowano w Zjednoczonym Królestwie, Niemczech i Francji. Jak do tej pory wszyscy zarażeni podróżowali bądź mieli kontakt z osobą podróżującą po krajach Środkowego Wschodu, który jest źródłem epidemii.
Ostatni bilans WHO mówi o 53 chorych i 30 zgonach. Naukowcy nie przestają badać wirusa, a liczba pacjentów rośnie.
Badacze francuscy właśnie opublikowali w The Lancet raport dotyczący dwóch francuskich przypadków.
Pierwszy pacjent zachorował po swoim pobycie w Dubaju – zmarl 28 maja. Najpierw trafił do szpitala w Valenciennes, gdzie przebywał w jednej sali z innym chorym w dniach 27 – 29 kwietnia, który również złapał infekcję. Objawy zarażenia u drugiego chorego pojawiły się 7 maja.
Zobacz również:
Okres inkubacji wirusa wynosi więc od 9 do 12 dni, a nie jak wcześniej przypuszczano, mniej niż 9 dni. Naukowcy francuscy podsumowują, iż czas kwarantanny powinien być wydłużony.
Badacze ujawniają też, że wirusa MERS-CoV znaleźli w śluzie wykrztuszanym przez chorych, a nie w wymazach z nosa i gardła. Oznacza to, że koronawirus atakuje dolne drogi oddechowe, a nie górną część układu oddechowego. Przypuszczają, że ślady MERS można znaleźć także we krwi chorych.
Przypomnijmy, że nie mamy jeszcze żadnego leku przeciwko temu patogenowi. Wiele pytań pozostaje bez rozwiązania. Miejmy więc nadzieję, że naukowcom uda się znaleźć właściwe odpowiedzi, zanim nowy koronawirus spowoduje światową epidemię.
Komentarze do: Koronawirus MERS-CoV: czy należy przedłużyć okres kwarantanny?