Witam, dwa lata temu wykryto, że mam wirusa HCV. Zostałam skierowana na leczenie, ale mam parę obaw z nim związanych, a przede wszystkim czy kuracja nie będzie negatywnie wpływać na ciążę. I czy po jej skończeniu nie wywoła żadnych problemów z zajściem w ciążę i zdrowiem jeszcze nienarodzonego dziecka. Proszę piszcie co wiecie na ten temat.
channel13-02-2009 19:52
witaj nie stosuje sie leczenia w czasie ciazy gdyz leki wywoluja skutki tetratogenne i wlasnie z zajsciem w ciaze nalezy odczekac po leczeniu pol roku tak bynajmniej w ulotkach pisze, z reszta too jest jak chemia swinstwem jestes napchana,mi zostalo jeszcze tylko 14 zastrzykow:)tylko zeby dotrwac:)
emiś16-02-2009 13:40
Tyle wiem ale wiesz może jak jest po tym pół roku czy później nie ma żadnych problemów z ciążą? Powiedz jak możesz też jak znosisz to leczenie? Ja się go bardzo boje:( Powodzenia to już mniej niż połowa Ci została!
channel16-02-2009 18:03
powiem Ci co powiedzial mi lekarz jesli chcesz miec teraz dzieci i planujesz juz to lepiej urodzic a dopiero potem isc na leczenie,nie mam zadnych obaw wierze ze wszystko bedzie potem dobrze slucham sie pani dr i jak mantre powtarzam ze bede zdrowa niestety nie bede Cie pocieszac i zachecac jesc ciezko i na ten temat mozna by bardzo duzo pisac trzeba sie zaprzec o z zacisnietymi zebami pchac kazdy dzien do przodu ale po 4 miesiacha juz bylo znoscnie na poczatku najgorzej ale pamieyak kazdy organizm jest dobry ja moge znosic srednio ktos lagodnie a ktos ciezko naprawde warto sprobowac to jest ogromna szansa i pomysl jak sie uda ja negatywny wynik mialam juz po 4 tyg leczenia i caly czas sie utrzymuje jestem na maksa zmeczona co raz bardziej zniechecona ale mam nadzieje,ze potem wroce do normy jak odpoczne od tego swinstwa:)
emiś17-02-2009 10:10
Ja nie powiem, że teraz bym chciała mieć dziecko, ale boimy się z chłopakiem, że później nie będziemy mogli mieć swoich, a dzieci bardzo kochamy. A możesz powiedzieć czy z powodu leczenia zrobiłaś sobie roczną przerwę na studiach czy w pracy, czy normalnie pracujesz czy studiujesz, bo jesteś w stanie? Ja już też nie chcę na to leczenie czekać chcę mieć je wreszcie z głowy albo być w trakcie i powiedzieć, że zostało mi już tylko kilka zastrzyków! Wiem, że jest ciężko, ale wierzę, że Ci się uda!
channel23-02-2009 18:21
jak mialam kilka zastrzykow za soba i spotykalam ludzi ktorzy juz konczyli tez mialam takie uczucie,sluchaj ja mam 21 lat tez chce miec dzieci i to bardzo dlatego teraz zdecydowalam sie na leczenie bo nie mam obowiazkow wobec innych tylko wobec siebie chce potem zalozyc rodzine i wyciac ten rok ze swojego zyciorysu ja Cie zachecam jest co raz ciezej o to leczenie jest ciezko go zniesc im mlodszy tym silniejszy organizm studiuje ale nie pracuje ogolnie siedze w domu zycie mam do gorry nogami przestawione a jestem aktywna osoba wiec co raz trudniej mi sie odnalezc mimo ze blisko juz koniec,ale leczenie zaczynalam w wakacje i pierwsze 3 miesiace sa najgorsze bo to nowa sytuacji i strach czy dasz rade czy bedzie kontynuowane czy bedzie poziom spadac i jesli mialabym zaczynac w trakcie studiow nie dalabym rady ale juz teraz mam duzo sily tzn nie kozacze choc bardzo chce:D wiesz tu jest wazny odpoczynek mam okresy spania 3/4 dnia i to normalne i musze zaspokoic organizm poza tym skupiam sie na jedzeniu bo to ciezka sprawa z tymi lekami ale pamietaj kazdy organizm jest inny jest ciezko ale trzeba sie zaciac i dac sobie rade mi np juz odbija chce cos zmienic bardzo ale jestem ograniczona wiec dz\is scielam dlugie wlosy na krotkie :Dmusisz byc pozytywnie nastawiona i wierzyc ze dasz rade i Ty masz byc tego pewna bo to Ciebie bedzie sie tylko tyczyc ludzie wkolo beda wiedziec ze jest ciezko ale to Ty bedziesz musiala zmuszac sie do jedzenia do wyychodzenia przezwyciezac strach Ty i nikt tego za Ciebie nie zrobi i tego sie trzymaj i uwierz bedzie dobrze ja uwierzylam i wierze dalej po to sie mecze i po to zaczelam leczenie zeby cos zmienic zeby bylo dobrze pozdrawiam i ja trojke dzieciakow miec bede i pani dr mowi ze bedzie dobrze i trzymam sie tego:D
emiś09-03-2009 11:49
Widzę, że jesteśmy w tym samym wieku:) Ja w tym roku też kończę 21 lat:) Ja musiałam powtórzyć badanie sna i w maju prawdopodobnie też zaczynam leczenie. Moja lekarz stwierdziła, że nie może mi dać 100% gwarancji, że będzie wszystko w porządku, ale u niej nie zdarzyły się jeszcze żadne problemy z zajściem w ciąże wiec ja się tego trzymam i z chłopakiem wierzymy, że u nas też nie będzie i będziemy mieli dwójkę cudownych rozrabiaków!:) Teraz tylko zostaje mi poczekać na rozpoczęcie leczenia i trzymać się! Walczyć o każdy dzień spędzony jak dawniej! Mój chłopak się brechta, że mnie to nic nie powstrzyma, żeby z łóżka wstać, bo nigdy nie umiałam usiedzieć na miejscu!:P Zawsze byłam aktywna i nadal jestem, bo na szczęście mój wirus jeszcze nie objawia się. Mam nadzieję, że w czasie leczenia też będę miała siły by wstać z łóżka i żyć normalnie! Trzymaj się bo Tobie teraz to na pewno jest potrzebne!
channel09-03-2009 12:07
witaj ja tez jestem bardzo aktywna i dlatego tak jest ciezko bo wiesz ze musisz w pewnych momentach siasc za przeproszeniem na dupie i odpuscic ja pod koniec maja ostatni zastrzyk juz biore wiesz z tym leczeniem to nikt Ci nie moze dac zadnej pewnosci to jest jedna wielka loteria wlasnie jade teraz po przedostatnia porcje "witaminek",ja tez mam nadzieje ze nie bede miec z ciaza klopotow z reszta slucham sie lekarki i nikgo innego bo co inny czlowiek to inna opinia,z reszta ja ten rok to sobie musze odbic wiec podejrzewam ze bede sie bawic i robic 5 tys rzeczy na raz hehe powodzenia pozdrawiam:)
Leczenie HCV a ciąża
Witam, dwa lata temu wykryto, że mam wirusa HCV. Zostałam skierowana na leczenie, ale mam parę obaw z nim związanych, a przede wszystkim czy kuracja nie będzie negatywnie wpływać na ciążę. I czy po jej skończeniu nie wywoła żadnych problemów z zajściem w ciążę i zdrowiem jeszcze nienarodzonego dziecka. Proszę piszcie co wiecie na ten temat.
witaj nie stosuje sie leczenia w czasie ciazy gdyz leki wywoluja skutki tetratogenne i wlasnie z zajsciem w ciaze nalezy odczekac po leczeniu pol roku tak bynajmniej w ulotkach pisze, z reszta too jest jak chemia swinstwem jestes napchana,mi zostalo jeszcze tylko 14 zastrzykow:)tylko zeby dotrwac:)
Tyle wiem ale wiesz może jak jest po tym pół roku czy później nie ma żadnych problemów z ciążą? Powiedz jak możesz też jak znosisz to leczenie? Ja się go bardzo boje:( Powodzenia to już mniej niż połowa Ci została!
powiem Ci co powiedzial mi lekarz jesli chcesz miec teraz dzieci i planujesz juz to lepiej urodzic a dopiero potem isc na leczenie,nie mam zadnych obaw wierze ze wszystko bedzie potem dobrze slucham sie pani dr i jak mantre powtarzam ze bede zdrowa niestety nie bede Cie pocieszac i zachecac jesc ciezko i na ten temat mozna by bardzo duzo pisac trzeba sie zaprzec o z zacisnietymi zebami pchac kazdy dzien do przodu ale po 4 miesiacha juz bylo znoscnie na poczatku najgorzej ale pamieyak kazdy organizm jest dobry ja moge znosic srednio ktos lagodnie a ktos ciezko naprawde warto sprobowac to jest ogromna szansa i pomysl jak sie uda ja negatywny wynik mialam juz po 4 tyg leczenia i caly czas sie utrzymuje jestem na maksa zmeczona co raz bardziej zniechecona ale mam nadzieje,ze potem wroce do normy jak odpoczne od tego swinstwa:)
Ja nie powiem, że teraz bym chciała mieć dziecko, ale boimy się z chłopakiem, że później nie będziemy mogli mieć swoich, a dzieci bardzo kochamy. A możesz powiedzieć czy z powodu leczenia zrobiłaś sobie roczną przerwę na studiach czy w pracy, czy normalnie pracujesz czy studiujesz, bo jesteś w stanie? Ja już też nie chcę na to leczenie czekać chcę mieć je wreszcie z głowy albo być w trakcie i powiedzieć, że zostało mi już tylko kilka zastrzyków! Wiem, że jest ciężko, ale wierzę, że Ci się uda!
jak mialam kilka zastrzykow za soba i spotykalam ludzi ktorzy juz konczyli tez mialam takie uczucie,sluchaj ja mam 21 lat tez chce miec dzieci i to bardzo dlatego teraz zdecydowalam sie na leczenie bo nie mam obowiazkow wobec innych tylko wobec siebie chce potem zalozyc rodzine i wyciac ten rok ze swojego zyciorysu ja Cie zachecam jest co raz ciezej o to leczenie jest ciezko go zniesc im mlodszy tym silniejszy organizm studiuje ale nie pracuje ogolnie siedze w domu zycie mam do gorry nogami przestawione a jestem aktywna osoba wiec co raz trudniej mi sie odnalezc mimo ze blisko juz koniec,ale leczenie zaczynalam w wakacje i pierwsze 3 miesiace sa najgorsze bo to nowa sytuacji i strach czy dasz rade czy bedzie kontynuowane czy bedzie poziom spadac i jesli mialabym zaczynac w trakcie studiow nie dalabym rady ale juz teraz mam duzo sily tzn nie kozacze choc bardzo chce:D wiesz tu jest wazny odpoczynek mam okresy spania 3/4 dnia i to normalne i musze zaspokoic organizm poza tym skupiam sie na jedzeniu bo to ciezka sprawa z tymi lekami ale pamietaj kazdy organizm jest inny jest ciezko ale trzeba sie zaciac i dac sobie rade mi np juz odbija chce cos zmienic bardzo ale jestem ograniczona wiec dz\is scielam dlugie wlosy na krotkie :Dmusisz byc pozytywnie nastawiona i wierzyc ze dasz rade i Ty masz byc tego pewna bo to Ciebie bedzie sie tylko tyczyc ludzie wkolo beda wiedziec ze jest ciezko ale to Ty bedziesz musiala zmuszac sie do jedzenia do wyychodzenia przezwyciezac strach Ty i nikt tego za Ciebie nie zrobi i tego sie trzymaj i uwierz bedzie dobrze ja uwierzylam i wierze dalej po to sie mecze i po to zaczelam leczenie zeby cos zmienic zeby bylo dobrze pozdrawiam i ja trojke dzieciakow miec bede i pani dr mowi ze bedzie dobrze i trzymam sie tego:D
Widzę, że jesteśmy w tym samym wieku:) Ja w tym roku też kończę 21 lat:) Ja musiałam powtórzyć badanie sna i w maju prawdopodobnie też zaczynam leczenie. Moja lekarz stwierdziła, że nie może mi dać 100% gwarancji, że będzie wszystko w porządku, ale u niej nie zdarzyły się jeszcze żadne problemy z zajściem w ciąże wiec ja się tego trzymam i z chłopakiem wierzymy, że u nas też nie będzie i będziemy mieli dwójkę cudownych rozrabiaków!:) Teraz tylko zostaje mi poczekać na rozpoczęcie leczenia i trzymać się! Walczyć o każdy dzień spędzony jak dawniej! Mój chłopak się brechta, że mnie to nic nie powstrzyma, żeby z łóżka wstać, bo nigdy nie umiałam usiedzieć na miejscu!:P Zawsze byłam aktywna i nadal jestem, bo na szczęście mój wirus jeszcze nie objawia się. Mam nadzieję, że w czasie leczenia też będę miała siły by wstać z łóżka i żyć normalnie! Trzymaj się bo Tobie teraz to na pewno jest potrzebne!
witaj ja tez jestem bardzo aktywna i dlatego tak jest ciezko bo wiesz ze musisz w pewnych momentach siasc za przeproszeniem na dupie i odpuscic ja pod koniec maja ostatni zastrzyk juz biore wiesz z tym leczeniem to nikt Ci nie moze dac zadnej pewnosci to jest jedna wielka loteria wlasnie jade teraz po przedostatnia porcje "witaminek",ja tez mam nadzieje ze nie bede miec z ciaza klopotow z reszta slucham sie lekarki i nikgo innego bo co inny czlowiek to inna opinia,z reszta ja ten rok to sobie musze odbic wiec podejrzewam ze bede sie bawic i robic 5 tys rzeczy na raz hehe powodzenia pozdrawiam:)
Polecamy:
Sezon grypowy - czy jest się czego bać?
Czy możliwe jest, że nie tylko ptaki są nosicielami ptasiej grypy?
Dlaczego norowirusy zarażają tak wielu osobom?
Półpasiec – objawy, przyczyny, leczenie
Zakażenia okresu noworodkowego
Sucha skóra głowy
Chcesz wiedzieć, czy Twoja maseczka działa? Koniecznie zobacz ten film! [wideo]
Objawy wirusa MERS