Szpital uniwersytecki w Tuluzie (CHU de Touluse) ostrzega przed lekami na przeziębienie. Mogą one okazać się niebezpieczne dla układu sercowo-naczyniowego. Każdej zimy apteki wypełnione są kolorowymi pudełkami lekarstw na przeziębienie – klasycznego sposobu do walki z rinowirusami, gnębiącymi nas dwa, a nawet trzy razy do roku. Tymczasem specjaliści alarmują, że pseudoefedryna występująca w tych produktach może przyczynić się do zaburzenia pracy układu sercowo-naczyniowego.
Powoduje ona wazokonstrykcję – doprowadza do zwężenia światła naczyń krwionośnych, czego konsekwencją jest zmuszenie serca do wzmożonego wysiłku oraz wzrost zapotrzebowania na tlen.
W efekcie prowadzi to do podniesienia ciśnienia krwi, zwiększając tym samym ryzyko zawału mięśnia sercowego i udaru mózgu.
W związku z tym specjaliści z wydziału farmakoterapii CHU de Touluse, zarządzanego przez profesora Jean-Louis Montastruc, ostrzegają przed stosowaniem tych lekarstw.
Zobacz również:
Eksperci zakazali już przyjmowania innych środków wazokonstrykcyjnych, które zawierają fenylopropanoloaminę, ale używanie pseudoefedryny jest wciąż dozwolone. Choć te lekarstwa powodują wiele niebezpiecznych skutków ubocznych i co więcej, nigdy nie udowodniono ich skuteczności, wciąż są w sprzedaży bez recepty.
Należy zatem być świadomym zagrożenia oraz faktu, że środki wazokonstrykcyjne zmniejszają efekt zatkanego nosa, ale nie leczą przeziębienia i nie skracają czasu choroby.
Komentarze do: Lekarstwo na katar… szkodliwe dla serca?