Pierwsze dwa przypadki wirusa Ebola zostały potwierdzone w Liberii, po jego przedostaniu się z sąsiedniej Gwinei, gdzie zabił on 78 osób. Tymi dwiema ofiarami w Liberii są siostry, z których jedna niedawno wróciła z Gwinei. Niepokój sąsiednich krajów wzrósł, Senegal zamknął swoja granicę z Gwineą.
Ebola rozprzestrzenia się przez bliski kontakt i zabija od 25% do 90% ofiar. Epidemia wybuchła początkowo w opustoszałym, południowo-wschodnim rejonie Gwinei, Las Region, ale w zeszłym tygodniu rozprzestrzeniła do stolicy, w której mieszka ok. 2 milionów ludzi.
Minister zdrowia Senegalu, Awa Marie Coll- Seck powiedziała, że rząd podjął decyzję o zamknięciu granicy z Gwineą po potwierdzeniu, że wirus dotarł do Konakry. „Gdy wirus pozostawał tylko w południowej części Gwinei, nie podejmowaliśmy specjalnych środków. Ale teraz, gdy osiągnął bramy Konakry, uważamy, że bezpieczniej jest zamknąć nasze granice", powiedziała. Nie zostały jeszcze potwierdzone przypadki wirusa Ebola w sąsiednim Sierra Leone.
Zobacz również:
Spożywanie nietoperzy owocowych prawdopodobną przyczyną zachorowań
Uważa się, że wirus rozprzestrzenił się na ludzi z nietoperzy owocowych, które są przysmakiem w południowo-wschodniej części Gwinei. Rząd wydał teraz zakaz sprzedaży i konsumpcji tych zwierząt. Wezwano również ludzi do regularnego mycia rąk wodą z mydłem, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa.
Odkryty w 1976 roku po wybuchu epidemii w Demokratycznej Republice Konga, a następnie Zairze, wirus Ebola powoduje poważną gorączkę krwotoczną, podczas której ofiary cierpią na wymioty, biegunkę oraz krwawienie wewnętrzne i zewnętrzne.
Naukowcy nie opracowali jeszcze skutecznego leku lub szczepionki w walce z wirusem Ebola.
Ewa Panasiuk
Komentarze do: Liberia potwierdza przypadki wirusa Ebola, Senegal zamyka granice