Metoda jaka podziałała na mnie. Miałam wyjątkowo wredny liszaj na 90% ciała. Spotkałam się z tym po raz pierwszy więc udałam się do lekarza. Ten przepisał 2 maści ze sterydami i antybiotyk (dosyć typowo). Nie lubię stosować na sobie chemii, a przy tak dużej powierzchni ciała tym bardziej bałam się używać ze względu na efekty uboczne. Poza tym maści są tłuste czyli długo się wchłaniają, a niektóre barwią i kiepsko pachną, a do tego są na receptę.
Moja kuracja alternatywna:
Najpierw pozwoliłam liszajom wyjść na powierzchnię (ok 2 tygodnie). Co ma wywalić to musi wywalić i wtedy można zacząć działać. Kiedy nowe przestały się pojawiać zaczęłam stosować co następuje:
- Ziele ostrożenia (ostrożeń warzywny), tzw. czarcie żebro (picie 1 szklanki rano i 1 szklanki wieczorem. 1 łyżeczka ziela na szklankę) - oczyszcza i uspokaja, działa świetnie na sen. Koszt: ok 3 zł za 50 g. Uspokojenie jest przy kuracji bardzo ważne - liszaje spowodowane są przede wszystkim silnymi reakcjami emocjonalnymi, takimi większymi lub mniejszymi traumami.
Rezultaty widoczne są każdego kolejnego ranka - najwyraźniej od 2, 3 dnia kuracji. Ranki najpierw przysychają i się łuszczą, a potem zaczynają blednąć. W tej chwili po 6 dniach kuracji mam już coraz bledsze brązowe plamki. Zamierzam stosować kurację do całkowitego zniknięcia śladów.
I jeszcze ważna sprawa - trzeba koniecznie wyluzować. Trzeba użyć jakichkolwiek zdrowych sposobów (wypady na łono przyrody, hobby, fajni znajomi, coś lekkiego do czytania, oglądanie ulubionych programów w TV, jak najmilej czynnie spędzać czas i tym samym odrywać myślenie od kiepskich rzeczy). Relaks i unikanie stresów - na ile się da - bardzo pomagają w każdym leczeniu. Nie trzeba wierzyć w leczenie ani starać się myśleć pozytywnie - wystarczy choć trochę mniej się denerwować i będzie okej.
Liszaj - skuteczny sposób
Metoda jaka podziałała na mnie. Miałam wyjątkowo wredny liszaj na 90% ciała. Spotkałam się z tym po raz pierwszy więc udałam się do lekarza. Ten przepisał 2 maści ze sterydami i antybiotyk (dosyć typowo). Nie lubię stosować na sobie chemii, a przy tak dużej powierzchni ciała tym bardziej bałam się używać ze względu na efekty uboczne. Poza tym maści są tłuste czyli długo się wchłaniają, a niektóre barwią i kiepsko pachną, a do tego są na receptę.
Moja kuracja alternatywna:
Najpierw pozwoliłam liszajom wyjść na powierzchnię (ok 2 tygodnie). Co ma wywalić to musi wywalić i wtedy można zacząć działać. Kiedy nowe przestały się pojawiać zaczęłam stosować co następuje:
- Ziele ostrożenia (ostrożeń warzywny), tzw. czarcie żebro (picie 1 szklanki rano i 1 szklanki wieczorem. 1 łyżeczka ziela na szklankę) - oczyszcza i uspokaja, działa świetnie na sen. Koszt: ok 3 zł za 50 g. Uspokojenie jest przy kuracji bardzo ważne - liszaje spowodowane są przede wszystkim silnymi reakcjami emocjonalnymi, takimi większymi lub mniejszymi traumami.
Rezultaty widoczne są każdego kolejnego ranka - najwyraźniej od 2, 3 dnia kuracji. Ranki najpierw przysychają i się łuszczą, a potem zaczynają blednąć. W tej chwili po 6 dniach kuracji mam już coraz bledsze brązowe plamki. Zamierzam stosować kurację do całkowitego zniknięcia śladów.
I jeszcze ważna sprawa - trzeba koniecznie wyluzować. Trzeba użyć jakichkolwiek zdrowych sposobów (wypady na łono przyrody, hobby, fajni znajomi, coś lekkiego do czytania, oglądanie ulubionych programów w TV, jak najmilej czynnie spędzać czas i tym samym odrywać myślenie od kiepskich rzeczy). Relaks i unikanie stresów - na ile się da - bardzo pomagają w każdym leczeniu. Nie trzeba wierzyć w leczenie ani starać się myśleć pozytywnie - wystarczy choć trochę mniej się denerwować i będzie okej.
Mam nadzieję, że będzie to pomocne
Polecamy:
Poranna pielęgnacja cery
Przebarwienia skóry w ciąży
Najczęstsze schorzenia skóry głowy
Na czym polegają zaburzenia barwnikowe?
Właściwości aloesu
Laserowe zamykanie naczynek
Jak ujędrnić skórę?
Zabieg Oxybrazji