Coraz więcej osób zostaje rannych w wyniku korzystania z telefonu w trakcie chodzenia po ulicy. Nowe badanie, opublikowane w magazynie Accident Analysis and Prevention, pokazuje, że liczba urazów związanych z tego typu zachowaniami wzrosła ponad dwukrotnie od 2005.
Jeżeli bieżące trendy się utrzymają, liczba pieszych rannych z powodu „nieuważnego chodzenia” podwoi się ponownie w okresie od 2010 do 2015.
Badanie przeprowadził prof. Jack Nasar z The Ohio State University. Prace objęły dane z lat 2004 – 2010 na temat urazów związanych z telefonami komórkowymi pośród pieszych.
W 2004 doszło do 559 wypadków, które wymagały leczenia na oddziale ratunkowym. W 2005 – do 256. Ale liczby wręcz poszybowały w roku 2010, kiedy odnotowano ponad 1 500 takich przypadków.
Zobacz również:
- Pierwsza wizyta u ginekologa, czyli jak przygotować do tego nastolatkę
- Dlaczego regularne wizyty lekarskie są konieczne w starszym wieku?
- Jakość posiłków serwowanych w restauracjach wciąż kuleje
- Samobójstwa wśród nastolatków
- Pierwotne stwardniające zapalenie dróg żółciowych
- Pułapki diagnostyczne – choroby ukryte za maską
- Nowoczesne metody badania płodu
- Czy lekarstwa staną się bezużyteczne?
Jednocześnie liczba ogólna pieszych, którzy mieli wypadek i wymagali interwencji oddziału ratunkowego, spadła między 2004 – 2010 z 97 000 do 41 000.
Badacze obliczyli także, że młodsi ludzie, w wieku od 16 do 25 lat, najczęściej są ofiarami wypadków związanych z nieuważnym chodzeniem z powodu korzystania z telefonu komórkowego.
Rozmawianie przez komórkę jest powiązane z większą liczbą wypadków w tej grupie wiekowej niż pisanie sms-ów. Co nie znaczy, że pisanie wiadomości w trakcie chodzenia jest bezpieczniejsze niż rozmawianie, jak zastrzegają badacze. Po prostu - rozmawianie w trakcie chodzenia jest łatwiejsze niż pisanie, więc więcej osób to robi.
Komentarze do: Ludzie, naprawdę odłóżcie te telefony, kiedy przechodzicie przez ulicę!