Marihuana terapeutyczna: pewna grupa prosi o zmiany w programie federalnym

Dziesięć lat po tym, jak Kanada uregulowała zasady dostępu medycznego do marihuany, w dalszym ciągu łatwiej jest otrzymać w tym kraju pozwolenie na noszenie broni niż pozwolenie na użycie marihuany do celów terapeutycznych. Tak przynajmniej utrzymują członkowie pewnej grupy, która walczy o dostęp do tego specyfiku dla celów leczniczych.

Z tego względu, grupa ta przedstawiła swoje zdanie w tej kwestii i poprosiła o niezbędne zmiany prawne. Do grupy tej należy między innymi i Adam Greenblatt, który jest producentem konopi przeznaczonych dla pacjentów, a w tym także dla swojego ojca, cierpiącego na stwardnienie rozsiane już od 26 lat.

Adam Greenblatt stwierdza, że sam był wielokrotnie świadkiem „niewiarygodnych zastosowań terapeutycznych marihuany”, ale także „straszliwych konsekwencji” związanych z jej prohibicją.

Dlatego też Adam Greenblatt postanowił poskarżyć się na program federalny, który określa ściśle dostęp do marihuany w celach medycznych od 2001 roku. Jego zdaniem, nie może być bezpiecznego dostępu do tego lekarstwa, dopóki konopie nie zostaną usunięte z listy prawnie kontrolowanych leków i innych substancji.

Zdaniem Sante Canada, pacjenci spożywają średnio od 1 do 3 gram marihuany dziennie w celach medyczynych. Sante Canada zezwala na dostęp do marihuany w celach farmaceutycznych w przypadku pacjentów cierpiących na choroby ciężkie albo osłabiające.

Na dzień 8 stycznia 2010 roku, w Kanadzie blisko 4 900 osób miało pozwolenie na posiadanie marihuany, podczas gdy 3 600 innych osób miało pozwolenie na uprawę tej rośliny.

Na swojej stronie internetowej, kanadyjski minister federalny stwierdza, iż zaproponował już odpowiednie i niezbędne zmiany, które mają na celu ulepszenie skuteczności procesów badań oraz autoryzacji – a także ich znaczne przyśpieszenie.