W dziedzinie obrazowania medycznego i w medycynie, nanomagnesy mogą oddać wiele przysług. Aby je wyprodukować, naukowcy wpadli na pewien pomysł: odwołać się do dobrego serca bakterii produkujących szczególny typ nanomagnesów, zrobionych nie z magnetytu, ale z greigitu.
Wiemy, że możliwe jest zaznaczanie niektórych komórek nanomagnesami. Oznakowanie to nie powoduje żadnego zdrowotnego problemu, a biokompatybilność została sprawdzona na wielkiej ilości typów komórkowych, poczynając od komórek nowotworowych, przechodząc przez komórki macierzyste, kończąc na limfocytach.
Markowania magnetyczne przedstawia sobą co najmniej dwie wielkie korzyści:
- pozwala obserwować migrację komórek oznaczonych w MRI. Jest to bardzo ważne, kiedy szukamy, na przykład, metod pozwalających ocenić terapie komórkowe. Dajmy na to, komórki wszczepione, aby naprawić uszkodzoną tkankę.
– pozwala kontrolować częściwo ruchy komórek terapeutycznych, dzięki polom magnetycznym. Możemy w ten sposób sprawić, że komórki macierzyste pozostaną w organie, który chcemy naprawić.
Zobacz również:
- Pierwsza wizyta u ginekologa, czyli jak przygotować do tego nastolatkę
- Dlaczego regularne wizyty lekarskie są konieczne w starszym wieku?
- Jakość posiłków serwowanych w restauracjach wciąż kuleje
- Samobójstwa wśród nastolatków
- Pierwotne stwardniające zapalenie dróg żółciowych
- Pułapki diagnostyczne – choroby ukryte za maską
- Nowoczesne metody badania płodu
- Czy lekarstwa staną się bezużyteczne?
Źródło greigitu dla nanomedycyny
Możemy również wspomnieć tutaj podgrzewanie komórek nowotworowych przy pomocy pola elektromagnetycznego, po tym, jak wprowadzono do nich nanomagnesy. Propozycja taka padła już przy pojawieniu się nanocząsteczek magnetycznych. Nanomagnesy mogą również pomagać w oczyszczaniu krwi.
Widać więc bardzo wyraźnie, że produkcja tych cząsteczek może być bardzo cenna dla nanomedycyny, no i dla medycyny generalnie.
Wiemy już od 1970 roku, iż w naturze istnieją bakterie, które naturalnie produkują nanomagnesy. Bakterie te, określane jako mangetotaktyczne, zawierają organellę, magnetosom, posiadającą nanomagnes. Jest on czasami zbudowany z magnetytu.
Ale, założenie "hodowli" bakterii magnetotaktycznych nie zawsze jest łatwe. A w szczególności chodzi o to, iż do tej pory badacze nie potrafią hodować tych, których magnetosom jest zbudowany z greigitu. A greigit jest innym materiałem magnetycznym, równie cennym.
Na szczęście, przeszkoda ta zdaje się być pokonana. Tak przynajmniej twierdzą badacze, którzy rezultaty swoich prac przedstawili w naukowym przeglądzie Science.
Ta międzynarodowa grupa naukowa, pośród których znaleźli się również członkowie instytucji badawczych takich jak CEA i CNRS, właśnie wyizolowała, po raz pierwszy w historii, w hodowli, bakterię nazwaną Desulfamplus magnetomortis BW-1. Te bakterie magnetotaktyczne są zdolne właśnie do produkowania kryształów greigitu.
Jak się wydaje, najlepsze jeszcze przed nami.
Komentarze do: Medycyna chce nanomagnesów, a bakterie potrafią je produkować