Mezoterapia na ławie oskarżonych

We Francji, 6 pacjentów (pięć kobiet i 1 mężczyzna) wniosło skargę przeciwko swojemu mezoterapeucie, który miał zarazić ich bakterią w trakcie jednego z seansów odchudzających. Nie jest to pierwszy raz, kiedy technika ta, dozwolona we Francji, zostaje oskarżona o brak poszanowania dla zasad higieny. Pacjenci, mający wcześniej nadzieję na skuteczne odchudzanie, żądają teraz 150 000 euro odszkodowania za zrujnowane życie.

Do zakażenia miało dojść podczas wstrzykiwania produktu odchudzającego przy pomocy specjalistycznego pistoletu. Pistolet ten mezoterapeuta miał myć w wodzie z kranu.

Jedna z pacjentek, 55-letnia kobieta, musiała przejść wiele operacji z powodu wrzodów powstałych w wyniku infekcji, które pozostawiły u niej ponad 100 blizn. W związku z licznymi operacjami, nie mogła pracować przez blisko 2 lata.

Mezoterapia to technika mająca ponad 50 lat. Jedynie lekarze mają prawo ją praktykować. Polega na wstrzykiwaniu pod skórę małych dawek leków, przy pomocy igły o długości od 4 do 13 mm, pistoletem bądź ręcznie.

Mezoterapia ma leczyć przewlekłe bóle, szumy uszne, infekcje uszu i gardła. Od 15 lat mezoterapię stosuje się także w medycynie estetycznej – prezentowana jest jako niechirurgiczna alternatywa dla liposukcji.

Niestety, nie ma badań naukowych, które potwierdzałyby skuteczność mezoterapii w tej dziedzinie. Nie można powiedzieć, że mezoterapia jest skuteczną strategią odchudzającą. Natomiast odnotowano wiele skutków ubocznych: infekcje miejscowe, czasami bardzo ciężkie.

Instytut INSERM we Francji w 2010 roku stwierdzał: istnieje pilna potrzeba ewaluacji tej praktyki, powszechnie stosowanej, ponieważ nie jest ona pozbawiona ryzyka.

Na tę chwilę, we Francji 196 lekarzy praktykuje mezoterapię na polu medycyny estetycznej.

Dr Francois Petit mówi: - Problemem jest ryzyko zakażenia. Bakteria może wślizgnąć się do igły bądź pistoletu i zarazić skórę. Nie jest to rzadkie – we Francji doszło nawet do małej epidemii 16 zakażeń podskórnych u osób leczących cellulit. U niektórych z nich naliczono nawet 120 ran skóry.

Pewne jest więc, że praktyka nie jest wolna od ryzyka. Jeżeli chodzi o skarżących pacjentów, muszą czekać do 15 kwietnia, aby poznać wyrok sądu w Paryżu w sprawie ich mezoterapeuty.