W niedzielę (16.08) rozpoczął się Światowy Tydzień Wody organizowany przez Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Wody (SIWI). Zbiera on wokół siebie specjalistów, naukowców, organizacje prywatne i państwowe oraz osoby ze świata polityki, którym bliskie są kwestie związane z zasobami wody na świecie i metodami jej oczyszczania. W tym roku w odpowiedzi na globalne zmiany klimatyczne tematem przewodnim jest: „Dostęp do wody dla wspólnego dobra”.
Światowy Tydzień wody ma bogatą historię. Pierwszy raz odbył się w Sztokholmie 12 Sierpnia 1991 roku. Co roku SIWI rozdaje nagrody najlepszym specjalistom. Czterokrotnie nagrodę zdobywali Polacy. W 2008 roku Szwedzką Nagrodę Wód Bałtyku zdobył profesor Krzysztof Skóra, dyrektor Stacji Morskiej na Helu.
Tylko nieliczne osoby w Polsce wiedzą, że ze wszystkich krajów europejskich tylko w Belgii przypada mniej wody słodkiej na mieszkańca niż w Polsce. Wynika to „z ukształtowania terenu. Najwięcej opadów występuje na terenach górskich, zaś ogromna większość naszego kraju to niziny, przez które przepływa woda z gór. Jest jej stosunkowo mało, dlatego musimy nią racjonalnie gospodarować, korzystając ze zdobyczy różnych dziedzin nauk" - mówi dyrektor Międzynarodowego Centrum Ekologii PAN prof. Maciej Zalewski.
Wprowadzanie i kształtowanie środowiska naturalnego przez człowieka nie pomaga obecnej sytuacji. Karczowanie lasów oraz zanieczyszczanie ujęć wody pitnej substancjami chemicznymi uszczupla cenne zasoby, a zapotrzebowanie na czystą wodę rośnie z roku na rok wraz ze wzrostem populacji na świecie. Szacuje się, że już teraz ponad miliard osób na całym świecie nie ma dostępu do czystej wody (WHO).
Zobacz również:
Warto wspomnieć, że sami przyczyniamy się do marnowania bardzo dużej ilości wody pitnej. Najprostszy przykład to niedokręcony kran, który przez jedną dobę może przepuścić 5 litrów wody. Innym przykładem jest nieodpowiednie mycie naczyń, marnujemy dodatkowo ponad 10 litrów wody. Niby niewiele, ale biorąc pod uwagę cały kraj otrzymujemy astronomiczne liczby.
Oczywiście istnieje szereg możliwości odzysku zanieczyszczonej wody. W powszechnym użyciu jest chlor, który dezynfekuje wcześniej przefiltrowaną wodę. Niestety on sam również nie jest zdrowy dla naszych organizmów. Dlatego coraz więcej zwolenników zyskuje technologia odwróconej osmozy. Wpływa na to zarówno skuteczność filtracji oraz obniżenie cen filtrów, ponadto woda po takiej filtracji nadaje się bezpośrednio do picia. Zjawisko osmozy jest znane od dawna i występuje w naturze. Półprzepuszczalne błony osmotyczne występujące w naturze, to bardzo cienkie materiały o wyjątkowo małej porowatości. Pory są tak małe, że nie przepuszczają większych cząsteczek niż 0,0001 mikrometra czyli dokładnie takiej wielkości jak cząsteczka wody. Dla porównania wirusy mają średnio wielkość ok. 0,2 mikrometra, a bakterie 0,5 mikrometra. Pozyskana w ten sposób woda jest bardzo czysta, dlatego systemy RO (reverse osmosis - odwrócona osmoza) wykorzystywane są przez astronautów na statkach kosmicznych.
Pamiętajmy, że ilość wód nadających się do użycia, a przede wszystkim picia zależy od nas wszystkich. Na szczęście w świecie, w którym źródła wody pitnej stają się coraz bardziej skażone rozwijają się technologie, które pozwalają tę wodę oczyszczać. Niestety już nie za darmo, dlatego zwrócenie uwagi na niedokręcony kran, uważniejsze gospodarowanie wodą w naszym mieszkaniu, dokładne filtrowanie wody z kranu zamiast kupowania wody w butelkach nie zajmuje zbyt dużo cennego czasu, a z pewnością może odbić się pozytywnie na naszych rachunkach za wodę.
Komentarze do: Międzynarodowy Tydzień Wody - Sztokholm