Ministerstwo Zdrowia chce nam ograniczyć dostęp do aptek - ostrzega jeden z ogólnopolskich dzienników. Według resortowego projektu ustawy w promieniu 3 km albo na 4 tys. osób może być tylko jedna nowa apteka. A to doprowadzi do podwyżek cen lekarstw. - To pomysły rodem z czasów komunizmu i centralnego planowanie - oburza się Małgorzata Niepokulczycka, szefowa Federacji Konsumentów.
Specjaliści zgodnie podzielają obawy, że zmiany uderzą w pacjentów. Wiadomo, że zero konkurencji to zero troski o nasze portfele. - Według prognoz po wprowadzeniu tych przepisów ceny leków mogą wzrosnąć o kilkanaście procent - ostrzega Niepokulczycka.
Mimo stanowczej krytyki ministerstwo uparcie broni swego pomysłu. - W Polsce działa w tej chwili ok. 13 tys. aptek. Według analiz ekonomicznych przy takim zagęszczeniu wiele z nich nie jest w stanie się utrzymać. Nowe przepisy mają polepszyć jakość obsługi farmaceutycznej oraz zlikwidować chore zasady walki o portfele pacjenta - tłumaczy Bolesław Piecha, wiceminister zdrowia.
Zobacz również:
- Leki oryginalne a odpowiedniki - czym się różnią?
- Alergia na leki znieczulenia miejscowego, Czy są potrzebne badania diagnostyczne?
- Czy leki sprzedawane poza apteką są dla nas niebezpieczne?
- Objawy lekomanii
- Leki przeciwpłytkowe mogą być podawane doustnie lub pozajelitowo
- Leki sieroce – komu są potrzebne?
- Preparaty złożone
- Jakie substancje działają odkażająco?
Te wyjaśnienia dziwią polityków z partii opozycyjnych. Zdaniem szefowej sejmowej Komisji Zdrowia Ewy Kopacz nowa ustawa nie rozwiąże problemów polityki lekowej w Polsce.
Komentarze do: Ministerstwo Zdrowia chce ograniczyć liczbę aptek (1)
geografia aptek
1Francja np. to kraj którego komunizm nie skaził a ma geografie aptek, apteka jest tylko w rękach aptekarzy lub grupy aptekarzy,ceny są regulowane przez państwo isą stałe lek to nie warzywo którym można bezkarnie handlowa... pokaż całość